Prowincjonalna kobieta pracująca
- tak bibliotekarka Renata Powichrowska zapowiedziała pisarkę Katarzynę Enerlich. Jak dotąd autorkę dwóch książek ("Prowincja pełna marzeń" i "Prowincja pełna gwiazd"), ale w lipcu ma ukazać się jej trzecia powieść. Spotkanie z pisarką, która, jak się okazało, ma wyszkowskie korzenie, odbyło się w bibliotece miejskiej 21 maja.
Katarzyna Enerlich, autorka "Prowincji pełnej marzeń" i "Prowincji pełnej gwiazd", ma wiele zainteresowań. Związana jest z Mrągowem, w którym mieszka, ale z uśmiechem wspomina dzieciństwo spędzone w Starym Mystkówcu, wsi nieopodal Wyszkowa. Bywała tam w każde wakacje, gdyż to rodzinna wieś jej mamy.
- Przywitam się z państwem w niemalże rodzinnym gronie - oznajmiła na początku spotkania w bibliotece. W opowieściach o Wyszkowie, który pamięta sprzed wielu lat, nie zabrakło opisów miejsc i przedmiotów bliskich jej sercu.
Z dokładnością opisywała drewnianą chatę, w której spędzała wakacje wraz z babcią. To właśnie te wspólne chwile mogły zainspirować ją do pisania.
Już jako młoda dziewczyna osiągała sukcesy na tym polu.
Wyszków był dla Katarzyny Enerlich szczególnym miejscem. -Uwielbiałam zakupy w Wyszkowie - wspomina - w Mrągowie nie było takich przedmiotów, jak tu.
Ciepło wspomina też mieszkańców Wyszkowa. Uważa, że Wyszków bardzo się zmienił, zrobił się taką podwarszawską "metropolią", ale ludzie nadal się znają i wiele o sobie wiedzą. Jej zdaniem, to urok prowincji, który sprawia, że ludzie stają się szczęśliwi. Obiecała, że przynajmniej raz w roku będzie wpadała do Wyszkowa.
W drugiej części spotkania skupiła się na swoich książkach i na historiach towarzyszących ich powstaniu. Dużą rolę w jej pisaniu odegrała przyroda. Podkreśliła, że dzięki nadziei na realizację marzeń udało jej się osiągnąć sukces. - Chcę zarazić czytelników wiarą w moc marzeń - wyjaśniła. Odpowiadała też na pytania zadawane przez czytelników. Wśród udzielanych odpowiedzi znalazły się informacje dotyczące m.in. przepisów kucharskich pojawiających się w książce "Prowincja pełna marzeń".
Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 21 z 25 maja 2010 r.