Jesteś tutaj:

Całe jego życie to parafia

1315
Całe jego życie to parafia

Wzór kapłana, patrioty, człowieka wrażliwego na los innych ludzi. To portret ks. kanonika Stanisława Szulca, wieloletniego proboszcza wyszkowskiej parafii św. Wojciecha, który w ubiegłym tygodniu obchodził 50-lecie kapłańskiej posługi. Dla samorządu jubileusz był doskonałą okazją do nadania ks. Stanisławowi honorowego obywatelstwa Gminy Wyszków. Wiele łez wzruszenia, także z oczu jubilata, popłynęło podczas niedzielnej Mszy św. w jego intencji.
Uroczysta sesja rady miejskiej odbyła się 10 czerwca w bibliotece miejskiej. Ponieważ pół roku temu choroba przykute ks. kanonika do łóżka, jego obecność była dla wszystkich wielką radością. Powitali go samorządowcy i licznie zgromadzeni kapłani. Podniosły charakter sesji podkreślił rozpoczynający ją hymn państwowy.
Postać i zasługi ks. Szulca przypomniała radna Lucyna Sosnowska. Laudacja (opracowana przez dyr. biblioteki Małgorzatę Ślesik-Nasiadko) ukazała jubilata jako wiernego Kościołowi kapłana, odważnego patriotę, niestrudzonego pielgrzyma, budowniczego kościołów oraz kapelana chorych
i niepełnosprawnych (jej obszerne fragmenty prezentujemy niżej). Doskonałym uzupełnieniem słów była prezentacja multimedialna zdjęć ks. Szulca z różnych etapów jego posługi.
-Kiedy słyszę laudację zredagowaną przez środowisko wyszkowskie, to serce rośnie. To znaczy, że kapłani formatu ks. Stanisława są na tyle czytelni, że zauważą ich misję wszyscy - skomentował ks. biskup Stanisław Stefanek, wyrażając "wdzięczność Kościoła Łomżyńskiego za zauważenie naszego brata w najbardziej honorowy sposób, jaki do dyspozycji ma samorząd."
Do zasług jubilata ks. biskup dołączył cichą służbę w konfesjonale. - Ks. kanonik doznał kryzysu zdrowotnego, wędrując przed świtem do Kaplicy Wieczystej Adoracji, do swojego umiłowanego konfesjonału -przypomniał. Spowiadanie nazwał "odważną kapłańską służbą, fundamentem, na którym, budujemy wszystkie inne nasze czyny".
Ks. Szulcowi podziękował za trud włożony w wychowanie kolejnych pokoleń kapłanów: - Przez jego parafię przewinęło się wielu księży i każdy z nich wyszedł bogatszy o osobę ofiarnego, zapatrzonego w Chrystusa, wrażliwego na bliźnich kapłana.

Przypomina Jana Pawła II


Uchwałę o nadaniu ks. Szulcowi honorowego obywatelstwa radni podjęli jednogłośnie i na stojąco. Kiedy wręczano mu oryginał uchwały i legitymację, na jego cześć rozbrzmiały dzwony kościoła św. Wojciecha.
- To bardzo szczególne wyróżnienie, najwyższe, jakie nasz samorząd może przyznać za wyjątkowe zasługi dla naszego miasta - podkreślił burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Doceniamy w ten sposób dorobek życia, postawę moralną, obywatelską, zaangażowanie w sprawy Wyszkowa. Ks. Szulc zapisał swoją kartę w wyszkowskiej historii, na której jest odwaga, patriotyzm, honor. Dzisiejszą uchwałą rada miejska zapisuje na tej karcie kolejny, szczególny akapit -budowanie lokalnej tożsamości Wyszkowa, naszej wspólnej tradycji, obyczajowości, historii. To wyzwanie i zadanie dla nas wszystkich.
- Księże kanoniku, witamy cię w gronie honorowych obywateli miasta Wyszkowa - do jubilata zwrócił się ks. Henryk Kietliński. - Mamy w naszej społeczności takie światło, taką wspaniałą osobowość, która promieniuje na nas wszystkich swoimi wartościami duchowymi. To wydarzenie ogromne, nie tylko w życiu kochanego ks. Stanisława, ale też przeżycie dla nas wszystkich, kapłanów. To zauważenie kapłana, wyróżnienie.
- Księże kanoniku, za to, że byłeś i jesteś dobrym pasterzem dla nas wszystkich, z serca ci dziękujemy - kontynuował. - Ponieważ ks. kanonik jako dobry pasterz tak bardzo przypomina nam Jana Pawła II, chciałbym przekazać najnowszą pozycję, którą niedawno otrzymałem z Rzymu: Jan Paweł n. Ojciec Święty widziany z bliska".
O śladach zostawionych przez ks. Szuka nie tylko w mieście, ale i całym powiecie mówił starosta Bogdan Pągowski. Przekazując życzenia i gratulacje, powiedział, że ks. Stanisław, ucząc religii w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, nie pobierał wynagrodzenia. Pieniądze te przeznaczał na wycieczkę dla dzieci. - To drobny incydent, ale zapamiętany przez wszystkich
- zapewnił starosta.
W imieniu środowiska solidarnościowo - prawicowego "za działalność w stanie wojennym, wspaniałe inspiracje, uroczystości patriotyczne i zarażanie energią" podziękował Waldemar Sobczak.
- Pragnę podziękować Panu Bogu, że dane mi było być wikariuszem, kiedy ks. kanonik był proboszczem -na zakończenie uroczystości powiedział ks. Roman Karaś, obecny proboszcz parafii św. Wojciecha. -Patrzyłem, podziwiałem jego gorliwość, pracowitość. Dla niego liczył się tylko Kościół, służba Chrystusowi.
Ks. kanonikowi pragnę podziękować za przykład kapłańskiego życia, kapłańskiej gorliwości, świadectwo życia. Ks. kanonik dla nas wszystkich jest przykładem.
- Ks. kanonik, od pół roku leżący, zawsze się modli - dodał ks. Roman. -Kiedy pytam, jak się czuje, zawsze mówi, że jest mu dobrze, że niczego nie potrzebuje. Można powiedzieć, że łóżko jest ołtarzem, gdzie sprawuje ofiarę poprzez swoje cierpienie.
Owoc pracy księdza kanonika



Ogromnie wzruszającym przeżyciem, zarówno dla ks. Szulca, jak i jego parafian, była niedzielna (12 czerwca) Msza św., którą Kościół podziękował Bogu za, jak powiedział ks. Roman, 50 lat posługi kapłańskiej ks. kanonika, z czego 25 lat w Wyszkowie, za jego osobę, za to, co uczynił dla parafii
i miasta, za przykład kapłańskiego, dobrego, świętego życia". - To wszystko, co widzimy - kościół, plebania - to owoc pracy ks. kanonika - podkreślił ks. Karaś.Po wysłuchaniu laudacji i obejrzeniu prezentacji multimedialnej, zgromadzeni zgotowali ks. kanonikowi owację na stojąco. Następnie ustawiła się przed nim długa kolejka przedstawicieli wszystkich działających w parafii grup i formacji, które dziękowały za pomoc, zapewniały o modlitwie i noszonych w sercach naukach, przez 25 lat głoszonych przez ks. Stanisława
w Wyszkowie.
Te wyrazy wdzięczności, głośne brawa, dziękczynne pieśni wzruszyły jubilata do łez. Nie kryli ich także wierni, zwłaszcza, gdy próbował im dziękować.
- Całe moje życie było przy tej parafii, św. Wojciecha - powiedział krótko.
- Dla każdego z nas jesteś wzorem kapłańskiego życia. Teraz uczysz nas wszystkich, jak znosić cierpienie - do swojego poprzednika zwrócił się ks. Karaś, a później do zgromadzonych wiernych: - Bóg zapłać, za trud, opiekę nad ks. kanonikiem. Proszę o modlitwę, pamięć i odwiedziny.
Msza św. miała jeszcze jeden wymiar. Przewodniczył jej wyświęcony 2 tygodnie temu ks. Łukasz Murawski, który w kościele św. Wojciecha odbywał praktyki diakońskie. - Ks. Łukasz rozpoczyna swoją posługę, a ks. kanonik dziękuje za 50 lat kapłaństwa - zauważył ks. Roman.
- Cieszę się, że mogłem w tej parafii mieć praktyki, patrzeć na ks. kanonika i uczyć się, jak być wiernym, jak służyć - dziękował młody ksiądz.
SB





Ks. Kanonik Stanisław Szulc - proboszcz parafii św. Wojciecha w latach 1984-2008, w latach 1984 - 2004 wicedziekan dekanatu wyszkowskiego, wspaniały kapłan, opiekun chorych i niepełnosprawnych, niestrudzony pielgrzym i gorący patriota; człowiek wielkiego serca i równie wielkiej skromności. 11 czerwca br. minie 50 lat jego posługi kapłańskiej, z czego połowa upłynęła w Wyszkowie.
Stanisław Szulc urodził się 5 kwietnia 1937r. w Zambskach Kościelnych koło Pułtuska Jego rodzice, Roman i Władysława, prowadzili gospodarstwo rolne i wychowali ośmioro dzieci, Stanisław był najstarszym z nich.
Na młodego Stanisława silnie oddziaływała atmosfera rodzinnego domu, skromność, pracowitość i pobożność rodziców. Również z domu wyniósł przywiązanie do tradycji narodowych i wartości patriotycznych. Jako dziecko często odwiedzał z ojcem groby poległych Bohaterów Września, co uwrażliwiło go na historię Polski i rozbudziło umiłowanie Ojczyzny. Znaczący wpływ na rozwój duchowy młodego Stanisława i decyzję o wstąpieniu do seminarium miał proboszcz zambskiej parafii, ks. Karol Korzybow. To on nauczył młodego ministranta Stasia bezinteresownego posługiwania ludziom i stał się dla niego wzorem kapłana. Tak wiec już po ukończeniu siedmioklasowej szkoły podstawowej Stanisław Szulc podejmuje naukę w Niższym, a następnie Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. 11 czerwca 1961 r. przyjmuje świecenia kapłańskie z rąk ks. bp. Tadeusza Zakrzewskiego.
Posługę kapłańską ks. Stanisław rozpoczął w Gostyninie, w 1968 r. został przeniesiony do Nasielska, w 1973 r. do Ciechanowa, a następnie do Chociszewa i Smoszewa. W 1975 r. został proboszczem parafii w Smoszewie,
a w rok później - w Gradzanowie.
l października 1984 r. został proboszczem parafii św. Wojciecha w Wyszkowie. Funkcję tę sprawował nieprzerwanie przez prawie ćwierć wieku, do 24 sierpnia 2008 r.
W1985 r. otrzymał tytuł kanonika gremialnego Kapituły Kolegialnej Pułtuskiej, w 1992 r. - kanonika honorowego Kapituły Kolegialnej Pułtuskiej, a w 2002 r.
- kanonika gremialnego Kapituły Kolegialnej w Myszyńcu.
Odważny pielgrzym


Początek kapłańskiej drogi ks. Szulca przypada na okres największej propagandy antykościelnej, kiedy religia została wycofana ze szkół. On jednak już w 1961 r. w Gostyninie zorganizował po raz pierwszy pielgrzymkę dla młodzieży licealnej, czym naraził się ówczesnym władzom i był wzywany do komitetu partii. Innym razem za zorganizowanie pielgrzymki bez oficjalnego pozwolenia zatrzymano go w areszcie i zarekwirowano motor. W Wyszkowie ks. Szulc otrzymał zakaz organizowania pielgrzymki do Osuchowej, za to rok później udało mu się poprowadzić do tego Maryjnego sanktuarium półtora tysiąca osób. Na 30 lat kapłaństwa w świecie komunistycznym takich incydentów było wiele, ale nigdy nie zniechęciły one ks. kanonika do organizowania i uczestniczenia w pielgrzymkach. Całe jego kapłańskie życie upływało pod znakiem nieustannego pielgrzymowania, pojmowanego jako szczególne błogosławieństwo i wyznanie wiary. Setki, a nawet tysiące osób uczestniczyło w peregrynacjach prowadzonych przez tego niestrudzonego kapłana - pielgrzyma. Przez ponad ćwierć wieku pielgrzymował do Ostrej Bramy, na Jasną Górę, do Loretto, Osuchowej i do wielu innych miejsc kultu.
Również w okresie stanu wojennego nie zabrakło ks. Szulcowi odwagi, by wspierać działaczy środowiska solidarnościowego, organizować w kościele Msze w intencji Ojczyzny oraz występy artystów scen warszawskich związanych z opozycją, m.in. Mai Komorowskiej czy Bernarda Ładysza. W uznaniu za zasługi dla Kościoła i Ojczyzny otrzymał od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Srebrną Klipę Papieską "Nie lękajcie się".
Budowniczy


Ks. Stanisław to również kapłan - budowniczy. W każdej parafii, w której był proboszczem, pozostawi nową świątynię. Wybudował kościół w Smoszewie, przebudował świątynię w Gradzanowie, jego staraniem w latach 1984-1986 wybudowano kościół filialny św. Rocha w Gulczewie, w 1984 r. rozpoczął największe swoje dzieło budowlane - kościół p.w. Matki Bożej Częstochowskiej w Wyszkowie. Świątynię w 2000 r. poświęcił ks. bp Stanisław Stefanek. W1991 r. staraniem ks. Szulca została też wybudowana plebania.

Kapelan chorych



W Wyszkowie ks. Stanisław powszechnie uważany jest za kapelana chorych i niepełnosprawnych, choć oficjalnie nikt go nim nie mianował. Ten zaszczytny tytuł nadali mu jego podopieczni. Ks. Szulc potrafił zawsze znaleźć się tam, gdzie było cierpienie, choroba, niedostatek Organizował rekolekcje dla chorych, niepełnosprawnych, samotnych i ubogich, dziesiątki osób otrzymały od niego pomoc finansową na leczenie i rehabilitację, przez wiele lat dowoził własnym samochodem osoby niepełnosprawne spoza Wyszkowa na zajęcia rehabilitacyjne w Dziennym Centrum Aktywności. Współpracował także z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wyszkowie, z Domem Pomocy Społecznej w Brańszczyku, z wyszkowskim kołem Polskiego Związku Niewidomych, Ośrodkiem Szkolno - Wychowawczym, wieloma innymi instytucjami i organizacjami społecznymi. Od 8 lat przy parafii św. Wojciecha działa Hospicjum Domowe, na które ks. Szulc zaadaptował pomieszczenia w podziemiach kościoła.
Za bezinteresowną pomoc duchową i materialną wszystkim potrzebującym, otrzymał w 2000 r. w plebiscycie "Nowego Wyszkowiaka" tytuł "Wyszkowianina o Dobrym Sercu", a w 2003 r. nagrodę Starostwa Powiatowego w Wyszkowie "Zaczyn".
OPR. MAŁGORZATA ŚLESIK - NASIADKO


Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 24 z 14 czerwca 2011 r.