Jesteś tutaj:

Za służbę Bogu i ludziom

888
Za służbę Bogu i ludziom

Opiekun chorych i niepełnosprawnych, niestrudzony pielgrzym, człowiek wielkiego serca i skromności - tak o ks. Stanisławie Szulcu mówiono podczas uroczystości nadania mu honorowego obywatelstwa gminy Wyszków.
Na wydarzenie do miejskiej biblioteki 10 czerwca przybyli przedstawiciele władz samorządowych, radni miejscy, duchowni z biskupem Stanisławem Stefankiem na czele. Był też honorowy obywatel gminy ks. Henryk Kietliński. Uroczystą sesję Rady Miejskiej otworzył jej przewodniczący Józef Biernacki, który, podobnie jak burmistrz Grzegorz Nowosielski, dla podkreślenia wagi wydarzenia założył insygnia miejskie.
Sylwetkę ks. Stanisława Szulca uzupełnioną o pokaz zdjęć prezentujących historię jego życia i posługi kapłańskiej przedstawiła radna Lucyna Sosnowska. Kapłan, choć chory, uczestniczył w uroczystości wspomagany przez księży stojących u jego boku.
Radny Wojciech Chodkowski poinformował, że wszystkie komisje Rady Miejskiej jednogłośnie zaakceptowały propozycję nadania honorowego obywatelstwa ks. Szulcowi. Podczas głosowania 10 czerwca radni również byli jednomyślni. Jego wynik zgromadzeni nagrodzili brawami. "Nadaje się honorowe obywatelstwo gminy Wyszków ks. Stanisławowi Szulcowi w uznaniu dla jego zasług dla Wyszkowa, a w szczególności za krzewienie miłości do Ziemi Wyszkowskiej, godną, serdeczną, pełną humanizmu więź i współpracę z naszymi mieszkańcami oraz za wskazywaniem nam drogi rozwoju duchowego"
- napisano w uchwale Rady Miejskiej.
Burmistrz przekazał ks. Szulcowi legitymację i akt nadania honorowego obywatelstwa gminy. Wyróżnienia gratulował kapłanowi starosta Bogdan Pągowski. - Człowiek żyje, by zostawiać po sobie ślady. Ksiądz kanonik pozostawił ich po sobie wiele, nie tylko w Wyszkowie, ale też i całym powiecie - stwierdził Bogdan Pągowski.
Podał przykład jego bezinteresowności i oddania drugiemu człowiekowi.
- Ksiądz kanonik uczył religii w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym i za naukę religii nie brał należnych mu pieniędzy. Przekazywał je na wycieczki dla dzieci
- mówił.
Radny powiatowy Waldemar Sobczak zabrał głos w imieniu środowiska solidamościowo-prawicowego.
- Księże Stanisławie, chcemy podziękować ci za wszystko, co robiłeś dla nas w stanie wojennym, za wspaniałe inspiracje w postaci mszy za ojczyznę, uroczystości patriotyczne, w które się angażowałeś. Oddawałeś się do końca nie tylko Bogu, ale przekazywałeś nam wiele energii, swojego patriotyzmu - wyznał. - Za twoją skromność, wielkość w ludzkim wydaniu serdecznie ci dziękujemy.

Podwójne święto



Uroczystość nadania honorowego obywatelstwa ks. Szulcowi odbyła się w przeddzień pięćdziesiątej rocznicy jego święceń kapłańskich, które przyjął 11 czerwca 1961 r. z rąk biskupa Tadeusza Zakrzewskiego. Do kapłaństwa zawiodły go doświadczenia z dzieciństwa i młodości. Jego rodzice prowadzili gospodarstwo rolne, skromni, pracowici, pobożni. Mieli ośmioro dzieci, spośród których Stanisław Szulc był najstarszy. Przykładem dla niego stał się proboszcz z parafii w Zambskach Kościelnych, który był wzorem służby na rzecz ludzi. Stanisław Szulc ukończył niższe i wyższe seminarium w Płocku. Zaczynał jako wikariusz w Gostyninie. Do Wyszkowa trafił w 1984 r. i jako proboszcz parafii św. Wojciecha służył do 2008 r. Nierozerwalnym elementem jego życia stały się pielgrzymki, które inicjował w trudnych dla kościoła czasach reżimu komunistycznego. Wzywany do komitetu partii, czy nawet zatrzymywany w areszcie za organizację pielgrzymki bez pozwolenia, nie zniechęcał się. Setki, a nawet tysiące osób szły za nim w drodze do sanktuariów, kościołów. Podczas stanu wojennego wspierał działaczy Solidarności, organizował msze w intencji ojczyzny. W każdej parafii, w której był proboszczem, budował świątynię. Za jego posługi w Wyszkowie powstała kaplica filialna w Gulczewie, murowana plebania i w końcu kościół św. Wojciecha, pod który wmurowano kamień węgielny poświęcony przez papieża Jana Pawła D. Biskup Stefanek poświęcił świątynię w 2000 r. Ks. Szulc nigdy nie zapominał o najsłabszych.
- Jest powszechnie uważany za kapelana chorych i niepełnosprawnych, choć oficjalnie nikt go nim nie mianował. Ten zaszczytny tytuł nadali mu podopieczni mówiła Lucyna Sosnowska.
Prowadził rekolekcje dla chorych, swoim samochodem dowoził niepełnosprawnych na zajęcia. Osiem lat temu przy kościele św. Wojciecha powstało Hospicjum Domowe.
- Całe życie poświęcił innym - zakończyła radna.
Za swoje zaangażowanie od prezydenta Lecha Kaczyńskiego otrzymał Srebrną Klipę Papieską "Nie lękajcie się". Biskup Stanisław Stefanek mówił posłudze ks. Szulca w konfesjonale.
- To bardzo ważna służba dla kapłana, która jest fundamentem. Na nim budujemy wszystkie inne czyny - powiedział.
- Budowanie lokalnej tożsamości Wyszkowa, naszej wspólnej tradycji, obyczajowości, historii to wyzwanie i zadanie dla nas wszystkich - mówił burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Honorowi obywatele naszego miasta mają w tej dziecinie zasługi i możliwości szczególne, kształtując świadomość, wrażliwość społeczną, pielęgnując idee i wartości, które uznają za cenne. Chciałbym, aby Wyszków mógł liczyć na ich autorytet.
- Przybiegłem tu na skrzydłach wdzięczności i wielkiej miłości. To wydarzenie ważne nie tylko w życiu ks. kanonika Stanisława, ale dla wszystkich kapłanów. Jest ono zauważeniem naszej posługi, wyróżnieniem - stwierdził ks. prof. Henryk Kietliński. - Księże kanoniku, witamy cię w gronie honorowych obywateli Wyszkowa. Gdy powiadomię o tej uroczystości Eugeniusza Daszkowskiego, będzie płakał ze wzruszenia.
Wspomniał o rocznicy kapłaństwa ks. Szulca.
- To pięćdziesiąt lat wytrwałej służby pełnej miłości, oddania dla nas wszystkich. Za to, że byłeś i jesteś dobrym pasterzem dla mieszkańców Wyszkowa, okolic, za to szczególnie dziękujemy - mówił.
Podarował ks. Szulcowi książkę, którą otrzymał z Rzymu poświęconą papieżowi Janowi Pawłowi II.
- Dziękuję Bogu, że dane mi było być wikariuszem za czasów, kiedy ks. kanonik był proboszczem w parafii św. Wojciecha. Podziwiałem jego gorliwość, pracowitość. Czasami między wikariuszami rozmawialiśmy,
że ksiądz kanonik więcej robi niż nas trzech - wspominał obecny proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Roman Karaś. - Kiedy wychodził do kościoła w niedzielę około szóstej rano, to wracał około dwudziestej. Do domu nie zachodził nawet na obiad. Dla niego liczył się kościół, służba Chrystusowi. Tak było, kiedy byłem wikariuszem i kiedy przyszedłem jako proboszcz. Ksiądz kanonik był w kościele od rana do nocy - to jego służba Bogu i ludziom. Dziękuję za ten przykład kapłańskiego życia, gorliwości, za świadectwo życia. Ksiądz jest dla nas przykładem kapłaństwa służby. Dziś modli się z nami, kiedy pytam, jak się czuje, zawsze odpowiada, że jest mu dobrze, jest szczęśliwy i nic mu nie potrzeba. Jego łóżko jest ołtarzem, gdzie sprawuje ofiarę poprzez swoje cierpienie.
Ks. Stanisław Szulc jest szóstą osobą, której samorząd gminny nadał honorowe obywatelstwo. Do tej pory to wyróżnienie otrzymali także: Stanisław Grzybowski, Eugeniusz Daszkowski, ks. Henryk Kietliński, Bolesław Wolski, prof. Ludwik Maciąg. W niedzielę 12 czerwca w kościele św. Wojciecha odbyła się msza z okazji 50. rocznicy święceń kapłańskich ks. Szulca.
J.P.




Źródło: "Wyszkowiak" Nr 24 z 14 czerwca 2011 r.