Jesteś tutaj:

Zapragnęła własnych przygód

825
Zapragnęła własnych przygód

Lekarz i pisarka - Magdalena Kozak była gościem spotkania w Bibliotece Miejskiej w Wyszkowie. Czytelnikom opowiedziała o początkach swojego pisania, fascynacji skokami ze spadochronem, misji w Afganistanie, potrzebie przeżywania przygód.

Spotkanie zorganizowała biblioteka i Klub Miłośników Fantastyki "Bractwo Pendragona". Pisarka urodziła się na warszawskiej Pradze, ale od pięciu lat mieszka w gminie Zabrodzie.
- Marzyłam o mieszkaniu na wsi. Mogę już z dumą myśleć, że jestem stąd - stwierdziła.
Swoją pierwszą opowiastkę stworzyła, kiedy miała zaledwie 6 lat. Później też pisała.
- Bazgrałam jakieś romansidła, gdy miałam 13 lat. Mówiła, że od zawsze kochała fantastykę.
Pierwsze opowiadanie "Nuda" zamieścił internetowy magazyn "Fahrenheit".
- Prawda jest taka, że jak nie masz nazwiska, to nie bardzo ktoś chce w ciebie inwestować - tłumaczyła Magdalena Kozak.
Udało jej się przekonać redaktora naczelnego "Fantasy i horror", by wydrukował jej opowiadanie. Po kilku opowiadaniach przyszła pora na debiut książkowy pt. "Nocarz".
W czasie spotkania pisarka przyznała, że na medycynę poszła, bo tak chciała jej mama. Po studiach nie pracowała jednak w zawodzie, bo nie mogłaby się utrzymać za oferowane jej pieniądze.
- Po 10 latach zostałam lekarzem, bo mi tego brakowało.
Autorka przyznała, że miewa kłopoty z weną.
- Trzeba to przeczekać. I nie wie, skąd się biorą pomysły na książki.
- Przychodzą i są. Pewne pomysły, przychodzą do konkretnych osób.
Wydanie książki porównała do striptizu.
- Człowiek się obnaża. Zawsze ma się stosunek emocjonalny do swojego tekstu - tłumaczyła.
Na pytanie o czytanie przyznała, że z tym jest u niej duża bieda. Najpierw nadrabiała medycynę, potem zdobywała wiedzę wojskową.
Swoje zainteresowanie wojskiem tłumaczyła zaś przypadkiem.
- Byłam wychowywana na grzeczną dziewczynkę, w okularach. Stuknęła mi trzydziestka i powiedziałam dosyć. Nie chcę spędzać tak życia. Czytać o tym, jakie przygody przeżywają inni. Pierwsze, co zrobiłam, to operację oczu. Potem poszłam na combat i krav magę. Następnie skoczyłam ze spadochronem. To mi się ogromnie spodobało. Zaczęłam wchodzić w to coraz głębiej i pojechałam na misję. Pojadę też na kolejną, bo muszę tam wrócić - opowiedziała Magdalena Kozak.
Wspomniała o swoich odczuciach, gdy leciała helikopterem nad Afganistanem.
- Pomyślałam, że w końcu tu jestem - realnie, a nie tylko o tym myślę. Warto było. To inna rzeczywistość. Opowiedziała również o tym, jak doszło do jej zranienia w czasie misji w Afganistanie.
- To, że spałam na podłodze uratowało mi życie. Od wybuchu nic mi się nie stało, ale poraniłam się i poparzyłam w czasie ewakuacji. To było najbardziej traumatyczne przeżycie w moim życiu. Myślałam, czy nie zrezygnować, ale postanowiłam jeszcze raz spróbować.
W czasie spotkania zostały wręczone nagrody w Powiatowym Konkursie Literackim "Magiczne Pióro 2012".
- Czytałam wszystkie opowiadania. Macie talent - powiedziała Magdalena Kozak.
Zachęcała, by młodzi pisarze próbowali swoich sił w czasopiśmie "Fahrenheit". Prace oceniała komisja w składzie: Magdalena Kozak, Ewa Łapińska i Piotr Gołaszewski. Pierwsze miejsce w kategorii do lat 15 zajęła Paulina Dumała za opowiadanie pt. "Złote przejście". Najlepsza w kategorii od lat 16 okazała się Olga Osińska, która napisała opowieść pt. "Nie wywołuj wilka z lasu". Za opowiadanie pt. "Róża" wyróżniono Karolinę Salwin. W konkursie wzięli również udział: Adam Depta, Paweł Chrobotek, Aleksander Trol, Magdalena Jasiniak, Wiktoria Niedźwiedzka, Hanna Kwaśny, Anna Jastrzębska, Daria Zając i Dagmara Zając.

EWELINA PRZYGODA



Źródło: "Głos Wyszkowa" Nr 45 z 6 listopada 2012 r.