Jesteś tutaj:

Panorama Sztuki Współczesnej - Tadeusz Kantor

897
Panorama Sztuki Współczesnej - Tadeusz Kantor

5 grudnia o godzinie 18.00 Biblioteka Miejska gościła Jarosława Górskiego, który poprowadził drugie spotkanie w ramach cyklu "Panorama Sztuki Współczesnej". Tym razem tematem spotkania byli rodzimi artyści, nazwani "polskimi gigantami sztuki współczesnej".
Na spotkaniu, które trwało 1,5 godziny, Jarosław Górski zadeklarował omówienie twórczości Kantora, Opałki i Abakanowicz. Jednak złożona twórczość i niezwykle bogaty dorobek artystyczny Tadeusza Kantora okazał się wystarczający, aby skupić na sobie uwagę słuchaczy aż do końca wykładu. Wykładowca wspomniał, że tym, co łączy tych troje artystów, jest rozpoznawalność poza granicami naszego kraju. Ich twórczość miała ogromny wpływ na sztukę ubiegłego wieku, inspirowali się nimi artyści zagraniczni. Przełamywali konwencje, formy i wykraczali poza określone ramy gatunków. Tadeusz Kantor urodził się w 1915 r. Przed wojną studiował malarstwo w Krakowie. W latach okupacji żaden polski artysta nie mógł mieć nadziei na publiczne pokazanie swoich prac, więc sztuka rozwijała się w podziemiu, oficjalne życie kulturalne praktycznie nie istniało. Jednak wbrew temu, co się mogło wydawać, Kantor w tych warunkach rozkwitł. Rozpoczął współpracę z konspiracyjnym teatrem jako reżyser i scenograf (wystawił dwa przedstawienia). Jego awangardowe podejście do sztuki zaowocowało przełamaniem granicy między aktorem a scenografią, to znaczy, że zarówno aktor mógł odgrywać część scenografii, zarazem będąc postacią w sztuce, oraz elementy scenografii mogły pełnić rolę bohaterów.
Po wojnie pracował w kilku innych teatrach jako scenograf. Jednak nowa, komunistyczna rzeczywistość narzuciła na niego konwencję realizmu socjalistycznego. Sztuka od tamtej pory musiała odzwierciedlać rzeczywistość, co bardzo ograniczało Tadeusza Kantora. Ponieważ był również malarzem, swoje wizje przelewał na płótno, jednak nadal nie mógł pokazywać swoich dzieł publicznie. W 1949 r. powstał obraz "Człowiek z parasolami". W jego twórczości parasole odgrywały bardzo ważną rolę, wraz z rozwojem twórczości ten element nabrał charakterystycznej formy.
W1954 r. udał się na stypendium twórcze do Paryża. Tam poznał gatunek informel, który go zafascynował. Informel to malarstwo akcji, proces tworzenia jest równie ważny, co sam efekt. Dziełem sztuki nie jest obraz, na pojęcie składa się również praca nad nim. Kantorowi bardzo przypadła do gustu ta zmiana rozumowania sztuki, chociaż ciągle poszukiwał swojej własnej drogi. Z Paryża wrócił w 1955 r., w tym samym roku zorganizował wystawę malarstwa awangardowego w Krzysztoforach w Krakowie, co w tamtych czasach było nie lada osiągnięciem. Pomimo iż wystawa się odbyła, krytycy nie pozostawili na obrazach suchej nitki, chociaż to również ściśle wiązało się z wpływem organów państwa na możliwości wydawnicze. W drugiej połowie lat 50. zaczynał tworzyć ambalaże - 'opakowanie'. Według Kantora dzieło sztuki winno być opakowane, takim opakowaniem był np. znany nam już parasol. Co więcej, opakowanie to nie element dzieła, ale jego istota. Zdarzało mu się również "opakowywać" inne obrazy, powstał w ten sposób chociażby ambalaż "Hołdu pruskiego" Jana Matejki. Kantor wychodził z założenia, że dzieło sztuki, aby zasłużyć sobie na to miano, musi być opakowane.
Rok 1956 to czas, kiedy Kantor zakłada teatr awangardowy, sam odpowiadał za scenografię i kostiumy, ale również pokazywał swój talent reżyserski. W latach 70. i 80. jego przedstawienia były przekroczeniem granicy między rzeczywistością a sztuką, obserwator nie był w stanie odróżnić jednej sfery od drugiej. W 1975 r. powstał spektakl "Umarła klasa", którego fragmenty Jarosław Górski zaprezentował podczas wykładu. Spektakl przyniósł Kantorowi uznanie nie tylko w Krakowie, ale również za granicą. Aktorzy są w nim niczym manekiny, martwe postacie. To, co mówią, jest odindywidualizowane, powtarzają dźwięki i słowa pozornie bez znaczenia, ale które kiedyś mogły zapaść im w pamięć.
Teatr Tadeusza Kantora został nazwany teatrem śmierci. Artysta bowiem zainteresował się umieraniem, zadał sobie pytanie, co znaczy nieżyć? Tworzył w swoich sztukach postacie, które nie były żywe, ale tliła się w nich resztki świadomości. Kantor nie uważał, że teatr ma być rozrywką, teatr winien widza przerazić, zmusić go do myślenia o tym, co na co dzień nie zwykło być przedmiotem jego rozważań.
Ponieważ nie sposób było omówić twórczości trójki wybitnych polskich twórców podczas jednego spotkania, prelegent wraz ze słuchaczami ustalili, że kolejny wykład zostanie poświęcony pozostałej dwójce artystów. Kolejne spotkanie zaplanowane jest na 12 grudnia, również na godzinę 18.00, jak zawsze w Bibliotece Miejskiej.
DOROTA TELAK

Źródło: "Wyszków24" Nr 23 z 10 grudnia 2013 r.