Jesteś tutaj:

Od Puszczy Białej po Sycylię

962
Od Puszczy Białej po Sycylię


Poetka, publicystka, tłumaczka pochodząca z Marianowa Bożena Zofia Kachel promowała w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej swój debiutancki tomik poezji ?Korzenie mojego życia?. Snuła opowieść o Puszczy Białej i Sycylii, gdzie spędziła dużą cześć swojego życia.

Gości wieczoru, który odbył się 26 listopada muzycznie powitał Mateusz Knajp, który wykonał kompozycje Fryderyka Chopina. Zarówno on, jak i bohaterka spotkania to absolwenci wyszkowskiego Liceum Ogólnokształcącego. Bożena Zofia Kachel początkowo pracowała jako nauczycielka, do Katanii we Włoszech wyjechała w 1993 r. Po ponad dwudziestu latach wróciła do ojczyzny, dziś mieszka w Warszawie.
- Dlaczego opuściła pani Wyszków, rodzinne Marianowo? - rozpoczęła dyskusję prowadząca spotkanie dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
- Wyszków opuściłam wraz z ukończeniem liceum, Marianowo, gdy rozpoczęłam życie dorosłe. Pracowałam w Sokołowie. Przeprowadzek w kraju miałam kilka. Po krótkim turystycznym wyjeździe do Włoch coś mi w sercu utkwiło - powiedziała. -Sycylia jest piękna, ale Polska jest najpiękniejsza - przyznała. Autorka w swojej poezji wraca do rodzinnych stron. Publiczność mogła wysłuchać m.in. wiersza "Puszcza Biała". Poetka napisała o niej "Przeszłość ma łzy w oczach, w ustach gorzki smak tęsknoty. Z daleka: mały punkt na mapie świata, na mapie Europy, rozrasta się na mapie Polski, olbrzymieje w moim sercu... Puszcza Biała!".
Bożena Zofia Kachel w Katanii zajmowała się promocją języka i kultury polskiej. Studia magisterskie ukończyła na Wydziale Języków i Literatury Obcej na Uniwersytecie w Katanii. Z uczelnią współpracowała jako lektor. W latach 2007-2009 pracowała w miejscowym konsulacie. Później wstąpiła do Stowarzyszenia Kulturalnego, "Dagome" w Katanii. - Od dziecka piszę. Wkładam wiersze do szuflady, przeglądam, poprawiam i znów myślę, by coś napisać - mówiła bohaterka spotkania - Zaczęłam tworzyć w szkole podstawowej. W drodze do niej idąc przez łąkę zatrzymywałam się, by pisać. Z tamtego okresu nie zachowały się moje wiersze - dodała. Katania jest zlokalizowana u podnóża wulkanu Etna, którego wybuchy poetka dokumentowała. Jej zdjęcia z erupcji można oglądać w serwisie Youtube. - Etna zaczęła być moją milczącą przyjaciółką. Z mojego apartamentu w Katanii mogłam obserwować ją codziennie. Można żyć u podnóża wulkanu i wcale nie trzeba się go bać - stwierdziła. Bożena Zofia Kachel opowiedziała o swoim spotkaniu z Wisławą Szymborską, której podarowała swoje wiersze, a także o magii natchnienia.
- Wielokrotnie zdarzyło mi się wstać o północy z łóżka i szukać po omacku ołówka, by zapisać słowa - wyznała. - Natchnienie często przychodzi, gdy jestem sama w domu i gotuję lub, gdy jestem pod prysznicem. Na spotkanie przybyli goście nie tylko z Wyszkowa, ale także m.in. z Warszawy, Legionowa, Kanady. Gratulowali Bożenie Zofii Kachel wydanego tomiku i spotkania wręczając jej kwiaty. Tego wieczoru można było wysłuchać wielu wierszy, które przeczytała autorka i Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Chętni mogli poprosić Bożenę Zofię Kachel o pamiątkowy wpis w tomiku.

J.P.



Źródło: "Wyszkowiak" Nr 48 z 1 grudnia 2015 r.