Jesteś tutaj:

Od świtu do zmroku

1028
Od świtu do zmroku


W miejskiej bibliotece można oglądać zdjęcia Roberta Dominowskiego. Autor, przez wielu znany jako lekarz gastroenterolog. pasjonuje się fotografią od dziecka.

Robert Dominowski urodził się w 1957 r. w Wyszkowie. Od ponad dwudziestu lat pracuje w wyszkowskim szpitalu. Zdjęcia wykonywał podczas licznych wojaży po Europie, Azji, Ameryce, Australii. W Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej zaprezentował piękno przyrody charakterystycznej dla nadbiebrzańskich terenów. Wystawa zatytułowana "Dolina Biebrzy - od świtu do zmroku" zawiera fotografie najczęściej wykonywane tuż przed wschodem i tuż po zachodzie słońca Powstawały w latach 2010-2015 podczas wędrówek na odcinku od Wizny do Goniądza. Przedstawiają faunę i florę podczas wiosennego przebudzenia i jesiennej senności, kiedy poranne i wieczorne mgły nadają widokom szczególnej magii. "Zapraszam na wspólną wędrówką Carską Drogą z jej kładkami wrzynającymi się głęboko w bagna, drogami i ścieżkami zazdrośnie śledzącymi rzekę, aby podpatrywać i podsłuchiwać wciąż jeszcze dziką przyrodę" - tak we wstępie do wystawy pisze Robert Dominowski. Podczas wernisażu, który odbył się 30 października w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej witała go dyrektor placówki Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Autor omówił fotografie, na których możemy oglądać m.in. łosia, bociany, remiza, czy nawet zwyczajne wróble zaprezentowane w niezwyczajnych okolicznościach przyrody.
- Musiałem wejść w woderach w wodę do pasa, by zrobić zdjęcie żaby - opisywał swoje zaangażowanie R Dominowski. -Warto było poczekać kilka godzin, by zrobić to zdjęcie - mówił z kolei o fotografii przedstawiającej odlatującego po zachodzie słońca bociana z gniazda.
Wernisaż wystawy muzycznie uświetnili swoją grą Tomasz Drążewski (pianino) i Wojciech Pakieła (gitara).
Robert Dominowski należy do Związku Polskich Fotografów Przyrody. We wrześniu tego roku w Galerii PeKaP zlokalizowanej w starym dworcu kolejowym przy ul. Okrzei zaprezentował wystawę "Azja - migawki z życia".

J.P.

Źródło: "Wyszkowiak" Nr 44 z 3 listopada 2015 r.