Jesteś tutaj:

Spotkanie z Joanną Jax

64
Spotkanie z Joanną Jax

Finałem Tygodnia Bibliotek w Wyszkowie, który odbywał się od 8 do 15 maja, było spotkanie autorskie z pisarką Joanną Jax. połączone z promocją jej najnowszej książki (premiera odbyła się 12 kwietnia) „Na obcej ziemi. Nowe życie". - Bardzo lubię spotkania z publicznością. Jestem na nich, by powiedzieć moim czytelnikom: dziękuję - podkreśliła.

Na poniedziałkowe spotkanie do Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej przybyły głównie czytelniczki (był l pan), które świetnie znały książki bohaterki wieczoru.
Joanna Jax to pseudonim Joanny Jakubczak, olsztynianki, absolwentki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, autorki uwielbianych przez czytelników sag rodzinnych. Przez wiele lat pracowała w międzynarodowych korporacjach finansowych, ale 3,5 roku temu, po 26 latach pracy etatowej, zrezygnowała z niej. - To była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu - przyznała.
O zostaniu pisarką marzyła od lat młodzieńczych: - Zamarzyło mi się, żeby zostać pisarką, kiedy miałam 14 lat, czyli dawno, dawno temu. Bo ja jestem z pokolenia czytających. Dla mnie książka od czasu, kiedy miałam 6 lat, była nieodzownym elementem życia. Przeczytałam (całą bitą noc czytałam) „Przeminęło z wiatrem" i wtedy stwierdziłam, że bardzo chciałabym pisać powieści. Ale nic nie zrobiłam, żeby te marzenia spełnić. To było uwarunkowanie rodzinne. W moim domu nie było humanistów, same ścisłe umysły. Dlatego poszłam do klasy matematyczno-fizycznej. Kolejny moment przełomowy nastąpił 25 lat temu, kiedy przeczytałam „Niebezpieczną fortunę" Kena Folletta. Bardzo spodobała mi się konstrukcja tej powieści. I wtedy wymyśliłam „Dziedzictwo von Becków". Ale dalej nie napisałam tej książki, choć ta powieść żyła we mnie.
Kolejny moment przełomowy w życiu przyszłej pisarki to ten, kiedy zakochała się w historii. Zaczęła czytać książki faktograficzne, dokumentalne, interesować się szczegółami i to zostało do dziś. Tematem głównym jest XX wiek, a ściślej II wojna światowa.
Co sprawiło, że pisanie książek stało się jej głównym źródłem utrzymania? Kilkanaście lat temu do naszej gościni przyleciała z Londynu przyjaciółka. Rozmawiały m.in. o swoich marzeniach, o tych, które się spełniły bądź nie spełniły. Pani Joanna wspomniała wtedy, że od 14 roku życia marzyła, by zostać powieściopisarką, ale to marzenie się nie spełniło.
Przyjaciółka zadała proste pytanie: -Wymyśliłaś powieść, to dlaczego jej nie napisałaś? - Wydaje mi się, że nie dałabym rady - padła odpowiedź. - Przestań, Grochola dała radę, a ty nie dasz rady? - oceniła przyjaciółka.
To spotkanie i ta rozmowa sprawiły, że pani Joanna wróciła do domu i zaczęła pisać. Od 2018 r. zarabia na życie pisaniem.
- Pokochałam pisanie. Niedługo stuknie mi czterdziestka (czterdziesta powieść). Bardzo przeżywam swoje powieści - podsumowała pisarka.
Pierwszą powieść napisała w lipcu 2013 r. Ostatnia dzieje się na Ziemiach Odzyskanych, w zrujnowanym po wojnie Wrocławiu, a bohaterowie znani są z Sagi Wołyńskiej. Ten nowy cykl będzie miał 3 tomy, ostami tom będzie jej 40 książką.
W 2016 r. została uhonorowana Wawrzynem - Literacką Nagrodą Warmii i Mazur (nagroda czytelników). Jest autorką m.in. cykli powieściowych „Zemsta i przeznaczenie", „Zanim nadejdzie jutro", „Duchy minionych lat".
Joanna Jax w roku ma około 100 spotkań autorskich. - Biblioteki mnie zapraszają, czyli czytelnicy chcą mnie poznać - stwierdziła. - Bardzo lubię spotkania z publicznością. Bo są to osoby, które czytają, które mnie lubią, których chcę poznać. Jestem na tych spotkaniach, by powiedzieć moim czytelnikom: dziękuję.
W dalszej części spotkania gościni mówiła o swoich planach pisarskich na najbliższy czas, odpowiadała na pytania i podpisywała swoje książki.

ES

Źródło: „Nowy Wyszkowiak” Nr 20 z 19 maja2023 r.