Jesteś tutaj:

Będzie drugi tom „Ziemi Wyszkowskiej i Puszczy Białej”?

212
Będzie drugi tom „Ziemi Wyszkowskiej

i Puszczy Białej”?

Także drugie spotkanie z autorami książki Ziemia Wyszkowska i Puszcza Biała - „kto był kim” odbyło się w gościnnej Bibliotece Miejskiej (29 marca). - Został opracowany kolejny projekt, który zakłada opracowanie tomu drugiego tego wydawnictwa i opublikowanie przynajmniej części informacji z obu tomów w postaci internetowej - przekazał Adam M. Mickiewicz.

Z zaproszenia na spotkanie skorzystało niezbyt liczne grono osób, ale za to zainteresowanych publikacją zarówno od strony jej tworzenia (autorzy notek biograficznych), jak i odbioru (czytelnicy).
- To jest drugie spotkanie - mówiła dyrektor biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko. - Czu-liśmy po tym pierwszym, styczniowym, niedosyt. Chcieliśmy dać możliwość zadawania pytań, porozmawiania troszkę dłużej o publikacji.
Wynikało to też z dużego zainteresowania książką, która błyskawicznie znikała z miejsc, gdzie można było ją otrzymać.
Adam Mickiewicz, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Wyszkowa, Puszczy Białej i Kamienieckiej, które firmuje tę publikację (do druku przygotował Edytor, wydawca „Nowego Wyszkowiaka”), i jej pomysłodawca, przypomniał, że środki na wydanie pozyskano od Marszałka Województwa Mazowieckiego oraz samorządów gmin i powiatu wyszkowskiego. Notatki biograficzne przygotowywało 11 osób.
Powtórzył, że zespół redakcyjny jest otwarty na wszelkie uwagi. Przekazał, że podjął próbę kontynuowania przedsięwzięcia:
- Został opracowany kolejny projekt, który zakłada opracowanie tomu drugiego tego wydawnictwa i opublikowanie przynajmniej części informacji z obu tomów w postaci internetowej. Dzisiaj są takie czasy - wszyscy lubimy, żeby wszystko było w Internecie.
Zaprosił do kontynuowania pracy koleżanki i kolegów, z którymi robił tom pierwszy, ale też tych, którzy chcieliby do tego grona dołączyć.

Czytelnicy

Autorzy ciekawi byli, jak książkę odbierają czytelnicy.
-Wszystkim autorom wielkie podziękowania, przede wszystkim za to, że doszło do powstania tej książki - mówiła Elżbieta Piórkowska, przewodnicząca rady miejskiej.
- Chciałabym bardzo pogratulować, bo jest to naprawdę solidny bardzo potrzebny leksykon - uważa Edyta Wittich, naczelnik wydziału promocji urzędu miejskiego.
- Publikację potraktowałam jako encyklopedię - dodała Ewa Michalik, p.o. naczelnik promocji starostwa powiatowego. - Myślę, że wiele osób tak do niej podchodzi.
Radny Bogdan Osik: - To książka długo oczekiwana przez mieszkańców. Ma dla mnie szczególne znaczenie, ujrzałem w niej postać naszego druha harcmistrza Andrzeja Zaorskiego.
Roman Składanowski, syn Ireneusza, założyciela Stowarzyszenia Przyjaciół Wyszkowa: - Książka zrobiła na mnie duże wrażenie, jak wszystko, co z Wyszkowem się wiąże - podkreślił. - Ojciec byłby zachwycony.
Elżbieta Jackowska odnalazła w książce swojego dziadka Feliksa Waksa. Rodzina dotąd nie wiedziała, kiedy i gdzie zginął.
Grażyna Ziemiecka: - Dla mnie to taka podróż wstecz - dopiero z leksykonu dowiedziała się o losach Grądzkich z Olszanki.
Elżbieta Zacharzewska: - Nie mogłam się oderwać od książki. Byłam zdziwiona, że tyle osób znałam przed chwilą i teraz oni nie żyją.
Ks. Roman Karaś, proboszcz parafii św. Wojciecha: - Przeglądałem książkę pod kątem księży, aż byłem zdziwiony, że tylu księży umieściliście.

Autorzy

Piotr Płochocki żałuje, że nie ma już wśród nas Andrzeja Eychlera i Ewy Dąbrowskiej (Cudnej) .- Mnóstwo godzin przedyskutowaliśmy, byli tak intensywnie związani z Wyszkowem - wspominał. - Obydwoje zmarli nagle. Paradoks polega na tym, że tak naprawdę nie miałem okazji, bo wydawało mi się, że jeszcze będzie na to czas, porozmawiać o ich życiu.
Elżbieta Szczuka nawiązała do wypowiedzi Antoniego Biernackiego, który chciał, by w leksykonie znaleźli się np. wszyscy leśnicy. Jej zdaniem powinny to być osoby, które zrobiły coś więcej dla społeczności, niż tylko wykonywały jakiś zawód.
Mirosław Widlicki zaproponował umieszczenie QR kodów na grobach znanych postaci na wyszkowskim cmentarzu, a także zrobienie wystawy (ma wiele drobiazgów i korespondencję osób związanych z Wyszkowem).
- Muzeum w Wyszkowie, by się przydało - wtrąciła Elżbieta Szczuka.
- Nie mamy muzeum, jakaś namiastka zbiorów jest w bibliotece - mówił Mirosław Powierza.


Ich zabrakło w leksykonie (zgłosili uczestnicy spotkania):
Dębowski Jerzy ks. (proboszcz parafii w Rybienku Leśnym); Domański Józef i jego syn Jerzy (pierwsi dyrektorzy huty szkła); Gawiński Antoni (malarz); Gąssowski Tadeusz (lekarz), Gąssowska Danuta (dentystka); Hoffman Jakub Fryderyk (lekarz biskupa Giedroycia, założyciel warszawskiego ogrodu botanicznego, mieszkaniec Rybienka, szczepił wiejskie dzieci na ospę); Chomontowski Ireneusz (naczelnik Wyszkowa); Kisielewski Wacław (wybitny pianista, zginął w wypadku pod Kamieńczykiem); Kostrzewa Stanisław (pisarz, dziennikarz, znawca historii Rybienka Leśnego); Kupczyk Władysław (przedsiębiorca); Kur Piotr (restaurator); Lewandowski Jan (sędzia, poseł); Lewiński Witold (lekarz); Łoziński Eugeniusz (budowniczy budynku szkoły przy ul. 11 Listopada); Matejko Jerzy i Matejko Jadwiga (jako dzieci doświadczyli tragedii wojny); Mikołajczyk Urszula (założycielka i przez ponad 25 prezes koła PSOUU); Stasikiewicz Bronisława (pierwsza po wojnie kierowniczka wyszkowskiej biblioteki); Strzelecki Marian (kierownik kina „Wschód”, żołnierz AK); Tanianis Helena (kierowniczka szkoły w Rybienku Leśnym); Wawdejuk Jadwiga (założycielka koła amazonek); Zarębski Czesław (właściciel komunikacji autobusowej Pułtusk-Wyszków); rodziny Sztompków (m.in. Teresa Sztompka, matka 15 synów) i Mioduchowskich, współzałożycieli huty szkła.
EB

Źródło: „Nowy Wyszkowiak” Nr 13 z 1 kwietnia 2022 r.