Jesteś tutaj:

Mają serca dla pacjentów i do piękna

472
Mają serca dla pacjentów i do piękna

W ramach jubileuszu 55-lecia Powiatowego Szpitala 5 października w Bibliotece Miejskiej została otwarta wystawa obrazów i fotografii pięciorga lekarzy wyszkowskiego szpitala.
Na wernisażu obecnych było troje artystów - Ewa Budzyńska i Bogdan Budzyński oraz Iwo Panasewicz, obowiązki zawodowe zatrzymały Annę Boszko i Roberta Dominowskiego. Artystów przedstawiła Małgorzata Ślesik-Nasiadko, dyrektor Biblioteki Miejskiej. - Poza wrażliwością i talentem odznaczają się jeszcze odwagą - zaznaczyła - bo nie każdy ma odwagę, by wystawić się na osąd publiczny. Już wiem, że osądzimy te prace bardzo pozytywnie, bo wystarczy tylko spojrzeć... I dzisiaj mamy taką ucztę dla dusz naszych - dodała. Wzmocnioną jeszcze przez muzykę skrzypcową w wykonaniu Aleksandry Puczyńskiej.
- Wysmakowane, które świadczą o wrażliwości ich autorów. To są fotografie robione sercem - określiła prezentowane na wystawie fotografie Małgorzata Ślesik-Nasiadko. - Pośród obrazów olejnych są subtelne, piękne pejzaże. Mamy też abstrakcyjne malarstwo, obrazy z pogranicza snu i jawy.
Z okazji jubileuszu na ręce dyrektor szpitala Cecylii Domżały przekazała piękny bukiet dla wszystkich pracowników.
-To naprawdę piękna chwila - zauważyła Cecylia Domżała - bo pierwszy raz w historii naszego szpitala możemy połączyć tak wielki jubileusz, 55-lecia istnienia szpitala, ze sztuką. Wielką sztuką, która wykonywana jest przez pracowników naszej placówki. To są wielkie serca. Mają serce nie tylko dla pacjentów, ale również do piękna.
Podziękowała artystom, „że zechcieli piękno czynić dla duszy”.
Autorów przybliża też towarzysząca wystawie ulotka:
Anna Maria Boszko: „Maluje od 15 lat (...) Jej ulubionymi technikami są: olej na płótnie oraz pastele”.
Bogdan Budzyński: „Fotografią zajmuję się od czasów studiów, kiedy po raz pierwszy pojechałem w Tatry. Urok gór jest głównym tematem moich zdjęć oraz krajobrazy z okolic Wyszkowa i Pułtuska”.
Ewa Budzyńska: „Malarstwo, magia kolorów, nastrój, który można wyczarować, interesowały mnie od wielu lat Obrazy dawały mi „chwilę dla siebie”...”.
Robert Dominowski: „mija blisko 50 lat, odkąd aparat fotograficzny jest jego nieodłącznym towarzyszem (...) to zdjęcia przyrodnicze są głównie tematem jego prac....”.
Iwo Panasewicz: „Malować nie bardzo umie, ale bardzo lubi. W swoich pracach inspiruje się podróżami, literaturą, ulubionymi mistrzami malarstwa...”.
Wystawę można oglądać do 18 października.

EB

Źródło: „Nowy Wyszkowiak” Nr 42 z 16 października 2019 r.