Jesteś tutaj:

"Krzyżacy" powieścią o dojrzewaniu do miłości

1235
"Krzyżacy" powieścią o dojrzewaniu do miłości

Interesującego wykładu Waldemara Smaszcza o powieści Henryka Sienkiewicza "Krzyżacy wysłuchali gimnazjaliści w bibliotece miejskiej 28 września. - Ukształtowała naszą wizję redniowiecza - uważa wykładowca. - Jest to powieść absolutnie dla was - zwrócił się do uczniów - to powieść o dojrzewaniu do miłości.

Waldemar Smaszcz bardzo żałuje, że Sienkiewicz dzisiaj jest coraz mniej czytany. - To klęska - jest przekonany - bo to jedyny autor, od którego można nauczyć się stylu. To mistrz, poeta stylu. Nikogo drugiego takiego nie ma.

Jego zdaniem właśnie "Krzyżacy" są najwybitniejszą powieścią Sienkiewicza, znacznie lepszą artystycznie od "Trylogii", która zdominowała obraz jego twórczości. - To powieść historyczno - psychologiczna podkreślił. Ukształtowała nam wizję średniowiecza, bo my jej wcześniej nie znaliśmy (to Sienkiewicz stworzył średniowieczny język polski, którym posługują się bohaterowie jego powieści). Zauważył też, że akcja powieści toczy się w czasach największej świetności Polski. -To epoka, kiedy naród staje się wielki (świadczą o tym m.in. takie nazwiska ludzi wyprzedzających swoje czasy nawet o kilka stuleci, jak Jan Kochanowski czy Andrzej Frycz Modrzewski, który m.in. stworzył pojęcie wojny sprawiedliwej) - dodaje - Nigdy potem nie byliśmy tak wielcy pod każdym względem.

Jednak w swoim wykładzie skupił się głównie na wątku miłosnym. - Jest to powieść absolutnie dla was - zwrócił się do młodych słuchaczy - powieść o dojrzewaniu do miłości.

- W "Krzyżakach" jest pokazana hipotetyczna miłość"na skróty", która jest zawsze prymitywna -tłumaczył - i dojrzewanie do miłości.

Taka miłość "na skróty" (szybkie małżeństwo i dzieci, które zapewnią ciągłość i rozwój zanikającemu rodowi Gradów herbu Tępa Podkowa) proponowali Zbyszkowi jego wuj, Macko z Bogdańca i Zych ze Zgorzelic, ojciec Jagienki - kandydatki na jego żonę i matkę jego dzieci. Jednak, jak dowodzi wykładowca, "Bóg zawsze wie, do czego prowadzi..." (tym zdaniem kończy się powieść). Poprzez platoniczną miłość do 12-letniej Danuśki i przyjaźń z Jagienką, której zwierzał się ze swoich miłosnych problemów i cierpienia po śmierci ukochanej, Zbyszko dojrzał do pełnego uczucia. - W powieści jest pokazane, jak ważny w miłości jest czas zauważył Waldemar
Smaszcz. - Zbyszko poprzez troskę o Danusię i cierpienia wzbogaca się wewnętrznie jako człowiek.
- Jagienką dostanie go nie tylko jako ojca Gradów, ale jako pełnego człowieka
- podsumował. - Zbyszko i Jagienką budują duchowość już z epoki Zygmuntowskiej.

Waldemar Smaszcz pokazał młodym ludziom, że można inaczej czytać szkolną lekturę, że nawet w powieści jakby podwójnie historycznej, bo nie tylko opowiadającej o przeszłości, ale i napisanej 100 lat temu, można znaleźć zupełnie współczesne treści.


Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 40 z 5 października 2010 r.