Jesteś tutaj:

Promuje Polskę i Estonię

844
Promuje Polskę i Estonię

Kolejnym gościem biblioteki w ramach Dobrosąsiedzkiego Obserwatorium Kulturalnego 2011 był "Lauluansamble" z Tallina, który utworzyli członkowie miejscowej Polonii. Zespół zaprezentował pieśni estońskie i polskie.

W pierwszej części wypełniający salę konferencyjną biblioteki wyszkowianie (m.in. członkowie chóru parafialnego i zespołów śpiewaczych) usłyszeli pieśni estońskie. Ciekawa jest historia hymnu Estonii "Moja ojczyzna jest moim szczęściem", bo taką samą melodię ma hymn Finlandii. Wciąż trwa spór, kto od kogo zapożyczył melodię. Estończycy twierdzą, że to Finowie im pozazdrościli. Pięknie brzmiały w języku estońskim, dla nas zupełnie egzotycznym, pieśni: Jakże chciałbym być w domu" (odpowiednik naszego "Góralu, czy ci nie żal", ale wyrażający tęsknotę za ziemią leżącą odłogiem), "Nasze życie" (życie ludzkie jest jak ptak, który na chwile usiadł na gałęzi
- "kwintesencja estońskiej filozofii") czy taniec "Owsiany Jan" (jeden z najstarszych w Estonii).
Zespół, którym od 2007 roku kieruje Mariusz Gubała, liczy 435 osób, do Wyszkowa przyjechały 4 pary. W Tallinie promuje polski folklor, u nas - estoński. - Łączy dwa elementy: polski i estoński - podkreślił kierownik zespołu. - Jednoczy nas kościół. Tylko jeden jest w Tallinie. Polacy spotykają się po mszy, przy kawie i cieście, by porozmawiać w ojczystym języku.
- Wszyscy z sercem i miłością przychodzą na próbę - zapewnił pan Mariusz.
Można też było spróbować estońskiego chleba i likieru (bardzo smaczny).

EB



Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 41 z 11 października 2011 r.