Jesteś tutaj:

Kapłan i człowiek wielkiego formatu

1260
Kapłan i człowiek wielkiego formatu

Ksiądz kanonik Stanisław Szulc dołączył do grona Honorowych Obywateli Wyszkowa. To zaszczytne wyróżnienie w uznaniu Jego zasług dla lokalnej społeczności przyznała mu Rada Miejska na uroczystej sesji 10 czerwca. Zbiegło się to z 50-leciem kapłaństwa ks. Szuka.
W uroczystej sesji, podczas której Rada Miejska jednogłośnie podjęła uchwałę nadającą ks. Stanisławowi Szulcowi honorowe obywatelstwo Wyszkowa, uczestniczyło wielu przedstawicieli duchowieństwa oraz lokalnego samorządu. Przybył biskup Stanisław Stefanek, ks. dziekan Waldemar Krzywiński, księża seniorzy z całej gminy Wyszków, proboszczowie parafii. Obecny był także inny Honorowy Obywatel Wyszkowa, ks. Henryk Kietliński. Władze samorządowe reprezentowali burmistrzowie z Grzegorzem Nowosielskim na czele oraz starosta Bogdan Pągowski.
Sylwetkę ks. Szulca przybliżyła zebranym radna Lucyna Sosnowska. Przypomniała dzieciństwo i młodość jubilata. Bardzo wcześnie podjął on decyzję o wyborze drogi życiowej. To atmosfera domu rodzinnego a także postawa proboszcza rodzinnej parafii w Zambskach Kościelnych wpłynęły na decyzję młodego Stanisława o wstąpieniu do seminarium.
Lata posługi kapłańskiej ks. Szulca nieodłącznie związane były z poświęceniem dla Boga i dla drugiego człowieka.
- Ks. Stanisław Szulc całe życie poświęcił dla innych - podkreślała Lucyna Sosnowska.
W Wyszkowie powszechnie uważany jest za kapelana chorych
i niepełnosprawnych, choć nikt oficjalnie go nim nie mianował. Praca na rzecz cierpiących to dzieło Jego życia.
Kapłańskie życie ks. Szulca nieodłącznie związane jest też
z pielgrzymowaniem. Zaczynał bardzo wcześnie, już w latach 80. mimo trudnej wówczas sytuacji dla kościoła. Za organizowanie pielgrzymek dla młodzieży cierpiał represje ze strony komunistycznych władz. Ale pielgrzymowanie zawsze traktował jako swoiste wyznanie wiary.
Ks. Stanisław Szulc to także kapłan - budowniczy. W każdej parafii, której był proboszczem, zostawił po sobie nowy kościół. Ten największy, wyszkowski św. Wojciecha, został zbudowany w latach 1993-2000.
- Człowiek żyje po to, by zostawić po sobie ślad. Ksiądz kanonik zostawił po sobie wiele śladów swojej działalności w gminie Wyszków i powiecie wyszkowskim. A jeszcze więcej takich śladów zostawił w naszych sercach - powiedział starosta Bogdan Pągowski.
Podziękowania władzom miejskim za uznanie zasług ks. Szulca złożył biskup Stanisław Stefanek.
- W środowisku kapłanów bardzo dobrze znamy sylwetkę ks. Szulca. Jego zaangażowanie trzeba uznać za wzorowe. Ale gdy słyszę to, co mówi o nim środowisko wyszkowskie, to serce rośnie, bo oznacza to, że postawę kapłana formatu ks. Stanisława zauważają wszyscy. Wyrażam wdzięczność kościoła łomżyńskiego, że zauważyliście naszego brata - powiedział biskup.
Podziękowania dla jubilata przygotowało także środowisko solidarnościowe, które w stanie wojennym mogło liczyć na jego wsparcie.
- Za skromność i wielkość w ludzkim wydaniu - podkreślił Waldemar Sobczak.
50 lat kapłaństwa, w tym 25 lat pracy dla parafii św. Wojciecha w Wyszkowie, zostało uczczone w niedzielę, 12 czerwca, mszą świętą, odprawioną przez księdza Łukasza Murawskiego, który dopiero stawia pierwsze kroki na kapłańskiej drodze. Uroczystość dziękczynna za 50 lat kapłaństwa księdza Szulca była wzruszająca, a on sam przez parafian bardzo oczekiwany. Ostatnio, ze względu na stan zdrowa ks. kanonik w ogóle nie usługiwał przy ołtarzu, więc wszyscy z radością zobaczyli go obok ołtarza.
- Chcemy dziękować Bogu za jego osobę, za jego kapłaństwo, za wszystko co zdziałał dla naszego miasta, za jego przykład kapłańskiego dobrego, świętego życia - mówił na początku mszy św. ks. proboszcz Roman Karaś. - Wszystko, co widzimy - kościół, plebania, to owoc pracy ks. kanonika.
Wielu ludzi, którzy zetknęli się z księdzem Szulcem, może opowiedzieć o nim własną historię, a to, że pomagał materialnie, a to, że własnym samochodem przywoził chorych na zajęcia do Dziennego Centrum Aktywności, a to, że udostępniał miejsce na plebanii grupom, które zaczynały działać przy parafii i nie miały się gdzie podziać, a to, że po prostu był w kościele, kiedy ktoś przychodził w potrzebie. Wiele wdzięczności mają dla księdza Szulca chorzy i niepełnosprawni, dla których organizował rekolekcje, pocieszał dobrym słowem, a w ostatnim czasie jest też wzorem, jak zmagać się z chorobą.
Za to wszystko, ludzie, którzy pamiętają o zasługach ks. kanonika, przyszli w niedzielę z kwiatami, żeby mu podziękować.
Ksiądz najpierw z uśmiechem przyjmował kwiaty, potem po chwili ciszy, z wielkim trudem, wzruszony powiedział tylko, że całe życie spędził w Wyszkowie.

Ks. kanonik Stanisław Szulc urodził się 5 kwietnia 1937 r. w Zambskach Kościelnych. Był najstarszym spośród ośmiorga rodzeństwa. Ukończył niższe a następnie wyższe Seminarium Duchowne w Płocku. Posługę kapłańską rozpoczynał w parafii w Gostyninie, następnie służył parafiach Nasielsku, Ciechanowie, Chociszewie. W 1976 roku został proboszczem parafii w Gradzanowie. 1 października 1984 roku objął probostwo w parafii p.w. św. Wojciecha w Wyszkowie. Na zasłużoną emeryturę odszedł 24 sierpnia 2008 roku, po 24 latach sprawowania funkcji proboszcza. W latach 1984-2004 był wicedziekanem dekanatu wyszkowskiego. W 1985 roku otrzymał tytuł kanonika gremialnego kapituły kolegialnej pułtuskiej, a następnie także kapituły w Myszyńcu. Odznaczony przez prezydenta RP "Srebrną Klipą Papieską - Nie lękajcie się".

ELWIRA KOSEWSKA, IZA STAŃCZAK




Źródło: "Głos Wyszkowa" Nr 24 z 14 czerwca 2011 r.