Jesteś tutaj:

Dla dzieci trzeba pisać jak dla dorosłych, tylko lepiej

890
Dla dzieci trzeba pisać jak dla dorosłych, tylko lepiej

To, że dziecko jest odbiorcą wymagającym i krytycznym, często bardziej niż dorosły, wiadomo nie od dzisiaj. Potwierdzą to aktorzy, pisarze, artyści, pracujący z dziećmi i dla dzieci. Zacytowaną powyżej myśl Maksyma Gorkiego z pewnością powtórzyłby również Marcin Brykczyński, poeta piszący książki dla dzieci, który 23 marca gościł w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Wyszkowie.

Marcin Brykczyński jest z wykształcenia ekonomistą, z zamiłowania - literatem. Napisał wiele książek dla dzieci, jego wiersze publikowane są w pismach, podręcznikach. Zajmuje się również reklamą, pisze teksty, scenariusze, wymyśla hasła reklamowe. W bibliotece w Wyszkowie spotkał się z grupą dzieci ze szkół podstawowych. - Jestem najmłodszy na tym spotkaniu - zażartował, trzymając fotografię siebie w wieku pięciu lat. - Piszę dla tych najmłodszych, lubię pisać dla dzieci, póki nie zostaną dorosłymi. Poeta opowiadał dzieciom o swoich książkach, w jaki sposób powstają wiersze, skąd czerpie inspiracje. Nie zabrakło również wspomnień z dzieciństwa.

- Piszę od bardzo dawna - odpowiadał na pytania o początki swojej pasji.
- Gdy byłem mały, mieszkałem w ogromnym domu. Miałem czterech braci, z którymi nawet się biłem. Często gasło światło, wtedy matka krzyczała: "wszyscy na swoich miejscach!". Oczywiście rozbiegaliśmy się po całym domu, była to dla nas świetna zabawa. Inną zabawą było układanie rymów; ktoś rzucał słowo, dobierało się rym, następnie z kilku rymów każdy miał ułożyć wiersz. Wychodziły najróżniejsze rzeczy, czasem bardzo śmieszne. Bawiłem się w to w wieku sześciu, siedmiu lat, ale i osiemnastu, i właściwie robię to do dzisiaj. Marcin Brykczyński przedstawił swoją ulubioną książkę - pierwszą, która się ukazała, "Czarno na białym". W czasie spotkania czytał swoje wiersze i opowiadał o tym, czym się inspiruje, jak ćwiczy pamięć, by nie polegać całkowicie na komputerze. Jedna z książek - "Alfabestia", zawdzięcza tytuł właśnie komputerowi, który kasował litery, strofy, nawet całe teksty. Nasunęło mu to na myśl zabawy słowne, zmiany sensu wyrazów po usunięciu litery, i te słowne żarty "alfabestii" są treścią książki.
- Nawet jedno słowo, dźwięk, może podsunąć mi jakiś pomysł
- mówił o swoich inspiracjach.
- To np. kontrast biało-czarne, zestawienia pewnych słów, jak "trzy psy przyszły". Piszę też na zamówienie.
Dzieci zadawały wiele pytań, m.in. o ulubioną książkę, którą okazał się "Kubuś Puchatek".
- Kocham tę książkę, jest piękna i wartościowa. Polecam oryginał
- tłumaczył.
Dzieci bardzo chętnie recytowały wiersze, bez większej tremy występowały przed widownią. - Mówcie bardzo wolno - radził im gość. - Każde słowo, dźwięk, trzeba mówić wolno, wyraźnie, dokładnie. Nauczył mnie tego pewien aktor, który czytał moje wiersze, robił to chyba dwa razy wolniej niż ja, i było to znakomite wykonanie.

Mali słuchacze byli wyraźnie zainteresowani kwestią wieku - ile gość ma lat, w jakim wieku zaczął wydawać książki, od ilu lat pisze, jak długo zamierza pisać. - Do 120 lat, potem przejdę na emeryturę - odpowiedział Marcin Brykczyński. Spotkanie zakończyło się podpisywaniem przez poetę książek, przyniesionych specjalnie na tę okazję przez dzieci. Tego typu spotkania autorskie są wartościową inicjatywą, pozwalają zetknąć się z literaturą "interaktywnie", nie biernie, w sposób często narzucony. Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci, u których należy wyrabiać nawyk czytania i potrzebę kontaktu z książką, dzięki czemu wyrosną na świadomych i aktywnych czytelników.


Spotkanie autorskie z Marcinem Brykczyńskim jest jednym z punktów w projekcie "Biblioteka Akademią Kreatywności", który napisała Małgorzata Lamparska, pracownik Działu dla Dzieci i Młodzieży. Projekt jest dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ma trwać około pół roku, do końca września. Inne planowane inicjatywy to: "Dać siebie innym" - spektakl z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru, parada Moli Książkowych, spotkania autorskie z Kaliną Jerzykowską, Pawłem Wakułą, Andrzejem Grabowskim, spotkanie z Miłoszem - wieczornica przy świecach, Dzień Dziecka, Wakacyjna Fabryka Pomysłów, wycieczka do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Ponadto nie zabraknie konkursów, spotkań z ciekawymi ludźmi, lekcji bibliotecznych, pleneru malarskiego, i wielu innych przedsięwzięć.

E.E.

Źródło: "Wyszkowiak" Nr 13 z 29 marca 2011 r.