Jesteś tutaj:

Panie Prezydencie, serdecznie i gościnnie witamy w Wyszkowie

1099
Panie Prezydencie, serdecznie i gościnnie witamy w Wyszkowie

Polskie losy, polska historia była trudna, także dla Wyszkowa. Często była źródłem bólu, zniszczenia, straty tego, co było dorobkiem poprzednich pokoleń. Dlatego dobrze jest powiedzieć w Wyszkowie o tym lokalnym wymiarze nowoczesnego polskiego patriotyzmu - podczas spotkania z wyszkowianami mówił Prezydent RP Bronisław Komorowski. Tematyka poniedziałkowej (5 listopada) wizyty głowy państwa w naszym mieście oscylowała wokół trzech wydarzeń historycznych: odzyskania przez Polskę niepodległości, wojny 1920 r. oraz nadania Wyszkowowi praw miejskich.

Spotkanie z mieszkańcami odbyło się w Hali WOSiR, gdzie wyszkowianie powitali prezydenta brawami. Uroczystość rozpoczął walc w wykonaniu rewii Sylaba oraz wniesienie przez strażników miejskich sztandaru Wyszkowa.
Witając prezydenta, burmistrz Grzegorz Nowosielski przypomniał, że obchodzimy jubileuszowy dla Wyszkowa rok - 510. rocznicę nadania naszemu miastu praw miejskich. - Jest nam bardzo miło, że przybył pan wspólnie z nami cieszyć się tym świętem - zwrócił się do szczególnego gościa. - Jubileuszowy, 2012 rok, jest dla nas czasem szczególnych starań w budowaniu naszej lokalnej tożsamości, lokalnego patriotyzmu. To czas integracji wyszkowian, podkreślania, jak wielką wartością jest dla nas nasza lokalna wspólnota, dla której pracujemy, której służymy i za którą jesteśmy odpowiedzialni.
Burmistrz zauważył, że wizyta prezydenta otwiera też uroczystości z okazji Święta Niepodległości: - W tym roku świętujemy je wyjątkowo radośnie, patriotycznie, jubileuszowo. Chcemy cieszyć się swoją niepodległą ojczyzną, tą wielką i tą małą. Bo sztuką jest dla ojczyzny poświęcać życie, ale sztuką i wartością jest też dla niej godnie żyć i uczciwie pracować. Panie Prezydencie, serdecznie i gościnnie witamy w Wyszkowie.
Nasze miasto przybliżyła prezydentowi prezentacja multimedialna, na którą złożyły się prace (plastyczne i fotograficzne) uczestników konkursu "Wyszków - moje miasto". - Zapraszam na wirtualny spacer po naszym mieście, pokażę ciekawe miejsca i wybitne postaci widziane oczami naszych najmłodszych mieszkańców - rozpoczęła pomysłodawczyni i opiekunka konkursu Barbara Ochmańska. Prezentację otworzył, recytacją własnego wiersza o Wyszkowie, 9-letni Franciszek Mielcarz.

Prezydent o nowoczesnym patriotyzmie
Prezydent Komorowski przypomniał, że to kolejna jego wizyta w naszym mieście. Jako marszałek sejmu uczestniczył w obchodach 85. rocznicy Bitwy Warszawskiej. - Minęło parę lat, wiele rzeczy się wydarzyło. Jest dla mnie źródłem satysfakcji, że mogę być ponownie w Wyszkowie i ponownie mogę powiedzieć parę słów na temat polskiego nowoczesnego patriotyzmu - podkreślił prezydent. -Nieprzypadkowo jestem tutaj w ramach 510. rocznicy nadania praw miejskich, co samo w sobie jest wielkim wydarzeniem i świętem. Bo trzeba pamiętać, przykładając historię Wyszkowa do historii całej Polski, ale szczególnie Mazowsza, że Wyszków jest jednym ze starszych miast na Mazowszu. Polskie losy, polska historia była trudna, także dla Wyszkowa. Często była źródłem bólu, zniszczenia, straty dorobku poprzednich pokoleń. Dlatego dobrze jest powiedzieć w Wyszkowie o tym lokalnym wymiarze nowoczesnego polskiego patriotyzmu.
- Czasami mówiło się z lekkim przekąsem, starsi pewnie pamiętają, "A, to taki lokalny patriota". Proszę państwa - kontynuował Bronisław Komorowski - świat się na tyle zmienił, na tyle zmieniła się Polska, że dzisiaj, mówiąc o lokalnym patriotyzmie, powinniśmy zdejmować czapki z głów. Bo przecież polski, wielki patriotyzm, tyczący umiłowania ojczyzny i zdolności do pracy na jej rzecz, trudu budowania dumy z ojczyzny i przekonania nie tylko o jej wyjątkowości, ale i szansach na przyszłość, składa się z wielkiej ilości lokalnych patriotyzmów. Patriotyzmu, gdzie uczymy się kochać własną miejscowość, własną gminę, własny powiat, gdzie uczymy się cenić lokalne tradycje, obyczaje po to, aby zsumowane, zebrane razem w wielką mapę Polski, tworzyły polską dumę, polskie aspiracje i polską wiedzę o naszej historii, polskie marzenia na przyszłość.
Przykładem tego dobrze pojmowanego lokalnego patriotyzmu jest właśnie Wyszków - chwalił prezydent - Gdzie przecież historia była bardzo trudna, ale były w niej także takie momenty, kiedy los Wyszkowa w sposób jednoznaczny i na wielką skalę wiązał się z wydarzeniami, które decydowały o losach całej ojczyzny. Takim wydarzeniem była wojna 1920 r., kiedy tu miały miejsce wydarzenia o wymiarze symbolicznym dla Polski, skutecznej walki o własną niepodległość, o budowę państwa Polskiego i jednoznaczny przekaz, że kto nie szanuje polskiego państwa, nie szanuje własnego narodu, kto chce się stawiać ponad tym narodem, znajduje się poza nim, jest wyklęty, jest przeklęty, jest synonimem zdrady narodu.

Prezydent i premier odwołują się do Wyszkowa
Opisuje to m.in. Stefan Żeromski w opowiadaniu "Na probostwie w Wyszkowie", które Bronisław Komorowski wydał w konspiracji w 1978 r. Kilka lat temu oryginał tego wydawnictwa obiecał przywieźć do Wyszkowa.
- Cieszę się, że mogę wykonać obietnicę - mówił podczas poniedziałkowej wizyty - złożoną, kiedy przypomniałem ważny dla mnie moment, kiedy jeszcze w okresie PRL-u, jeszcze w latach 70., gdzie nieliczni w Polsce nie tylko marzyli, ale i działali na rzecz niepodległości, w jednym z przeznaczonych na rozbiórkę domów na warszawskim Tarchominie, w tajnej drukarni razem z moimi przyjaciółmi drukowałem, jak się okazało po raz pierwszy w Polsce powojennej, słynne opowiadanie Stefana Żeromskiego, korespondenta wojennego, z roku 1920 "Na probostwie w Wyszkowie". Pamiętam swoje własne zdumienie, kiedy dowiedziałem się, że nawet Stefan Żeromski był cenzurowany w okresie komunistycznym, że w tzw. dziełach zebranych nigdy tego opowiadania nie drukowano. Przeczytałem to z największym zainteresowaniem i do dzisiaj pamiętam swoje zdumienie i jednocześnie swój ból, że tak jednoznaczne wskazówki wybitnego pisarza, dotyczące tego, co jest zdradą narodową, co jest służbą Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, zostało na kilkadziesiąt lat wymazane z polskiej pamięci.
- Z największą radością chciałem powiedzieć - zapowiedział prezydent -że przekażę dzisiaj na ręce pana burmistrza jeden egzemplarz, na ręce księdza proboszcza drugi egzemplarz-autentycznego pierwszego druku w Polsce Ludowej opowiadania "Na probostwie w Wyszkowie", wydany dzięki staraniom grupy entuzjastów, ludzi, którzy uważali, że należy przywrócić pamięć o tym niezwykłym wydarzeniu i opowiedzieć raz jeszcze ustami wielkiego Polaka. "Na probostwie w Wyszkowie" jest także dowodem na to, że właśnie lokalna wiedza o historii Polski, zakorzeniona w przeżyciach ludzi tu mieszkających buduje wielką mapę polskich emocji, polskiej dumy, a także polskiej refleksji nad historią.
- To nie jest wielkie dzieło, ale wielkich dzieł nie drukowało się w podziemiu. Stefan Żeromski chyba wiedział, że trzeba napisać krótkie, ale niesłychanie mocne opowiadanie o niezwykłej historii - zauważył Bronisław Komorowski, przekazując burmistrzowi Nowosielskiemu cieniutką książeczkę. -Dzięki temu na prymitywnym powielaczu udało się nam to wydrukować szybko. A jednocześnie jest coś niezwykłego w fakcie, że prawie w tym samym okresie - zawsze z dumą będę podkreślał, że byłem pierwszym wydawcą Stefana Żeromskiego w okresie PRLu -na północnych krańcach Polski, w Gdańsku to samo dzieło podjęli koledzy w tajnym wydawnictwie drukarskim, a drukarzem był dzisiejszy premier Donald Tusk. Coś jest niezwykłego w tym, że do wydarzenia, które miało miejsce w Wyszkowie dzisiaj, jako drukarze z tamtego okresu, mogą się odwoływać i prezydent, i premier i, mam nadzieję, wiele innych osób, które w tamtych czasach, także przez walkę o wolność słowa zabiegali skutecznie o wolność ojczyzny.
- Chciałbym państwu serdecznie pogratulować nie tylko pamięci, często łączenia szczątków pamięci, pamiątek narodowych, ale także i odwagi w myśleniu o przyszłości - Bronisław Komorowski zwrócił się do wyszkowian. - Ważne, że spotykamy się w tej pięknej hali sportowej, która powstała 10 lat temu. Gratuluję panu burmistrzowi, ale również wszystkim mieszkańcom Wyszkowa, że oprócz pamięci o trudnej, często niezwykłej, pełnej bólu i strat historii, jest ambicja, aby te następne 500 lat było latami udanymi, przynoszącymi coraz więcej sukcesów i poczucia dumy w wymiarze lokalnego patriotyzmu.

Żeby to święto łączyło
Prezydent Komorowski zaprosił wyszkowian do Warszawy na planowany 11 listopada Marsz Niepodległości: - Bardzo bym chciał, zęby to święto Polaków łączyło, a nie dzieliło, przeżywane było wspólnie. Jeśli ktoś musi przeżywać osobno - trudno. Ale wspólnym wysiłkiem powinniśmy zadbać o to, aby były mocne, widoczne elementy łączące wszystkich Polaków, przy wszystkich zróżnicowaniach, w tym niezwykłym dniu 11 listopada, który także jest pamiątką tych wydarzeń, które działy się w Wyszkowie. Serdecznie zapraszam na, miejmy nadzieję, radosny marsz przez całą Warszawę, marsz obejmujący wszystkie nurty tradycji polskiej; i ludowców, i narodowców, i socjalistów. Tych wszystkich, którzy przyczynili się wtedy do tego, że właśnie z Wyszkowa musieli czmychać ci, którzy marzyli o tym, że zbudują nie wolną, niepodległą Polskę, ale Polskę jako fragment systemu komunistycznego, Polskę bolszewicką.
- Jeszcze raz gratuluję osiągnięć - prezydent zakończył spotkanie na wyszkowskiej hali sportowej. - Nisko kłaniam się przed lokalnym wymiarem polskiego patriotyzmu. Polski patriotyzm składa się z dumy z własnej rodziny, z własnych osiągnięć, z dumy lokalnej i ze wspólnej dumy i marzeń o wielkości całej ojczyzny.
Na pamiątkę otrzymał od burmistrza Nowosielskiego miniaturę sztandaru Wyszkowa. - Ten sztandar jest w sposób szczególny związany z Panem Prezydentem, ponieważ pierwszy symboliczny gwóźdź wbity w drzewiec to właśnie gwóźdź prezydencki - podkreślił burmistrz. - Ten sztandar to dar serca naszej społeczności, ponieważ ufundowany został przez mieszkańców Wyszkowa, za co jestem im szczególnie wdzięczny i raz jeszcze chciałbym publicznie podziękować.
- Panie prezydencie - zwrócił się do Bronisława Komorowskiego - proszę wracać do Wyszkowa pamięcią, z sympatią. Dziękujemy bardzo za tę wizytę.
Podczas części nieoficjalnej, zamkniętej dla mediów i publiczności, Bronisław Komorowski i Grzegorz Nowosielski złożyli Honorowemu Obywatelowi Gminy Wyszków ks. Henrykowi Kietlińskiemu życzenia z okazji 80. urodzin. Prezydent zwiedził też izbę pamięci Zespołu Szkół na Polonezie i wpisał się do księgi pamiątkowej.
W tym czasie na hali rozpoczął się koncert Młodzieżowej Orkiestry Dętej OSP, rewii Sylaba i artystów Studia Piosenki Ireny Zdunek.

Gdzie ten stół i cukier
Zgodnie z obietnicą, drugi egzemplarz wydanego w konspiracji opowiadania Żeromskiego prezydent Komorowski przekazał proboszczowi parafii św. Idziego ks. Waldemarowi Krzywińskiemu, podczas zwiedzania zorganizowanej w starej plebanii wystawy "1920 - rok Bitwy Warszawskiej". Wsłuchując się w krótki rys historyczny, przedstawiony przez Mirosława Powierzę, prezydent był pod wrażeniem ogromnego zdjęcia przedstawiającego polskich żołnierzy tuż przed wejściem do wyzwolonego Wyszkowa.
Bronisław Komorowski, dziękując za wystawę, szczególnie pogratulował współpracy samorządu, społeczności lokalnej i Kościoła. - Jestem przekonany, że to może być jedno z najciekawszych miejsc w procesie edukacji o całej wojnie 1920 r. - podkreślił.
- Przyznam, że byłem ciekawy, gdzie stał stół, przy którym siedział Marchlewski, gdzie był ten cukier, którym częstował proboszcz, a który porzucił Marchlewski, uciekając - mówił Bronisław Komorowski, nawiązując do opowiadania Żeromskiego. Wspomniał o tym również w swoim wpisie do księgi pamiątkowej.
Kończąc prawie dwugodzinną wizytę w Wyszkowie, prezydent Bronisław Komorowski opuścił historyczną plebanię, trzymając w dłoni ostatni numer "Zeszytów Wyszkowskich".

SB


Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 45 z 6 listopada 2012 r.