Jesteś tutaj:

O Korczaku bez zadęcia

828
O Korczaku bez zadęcia

- Chciałam przybliżyć Janusza Korczaka, jako człowieka. Wtedy, po zdjęciu go z pomnika, może być wzorem -mówiła dyrektor Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej w Wyszkowie Grażyna Majewska, podczas czasie spotkania "O Januszu Korczaku bez cytatów".
Punktem wyjścia do rozmowy w miejskiej bibliotece była książka "Pamiętnik z getta". Punktem wyjścia do dyskusji była prośba dyrektor, by zebrani dokończyli kilka zdań, takich jak np.: "Janusz Korczak to..." czy "Jak mówię Janusz Korczak, to widzę..." Okazało się, że większość osób Janusza Korczaka kojarzy pojęciami: wielki człowiek, pedagog, pisarz, filozof, autor "Króla Maciusia Pierwszego", bohaterski, samotny, zagadkowy. Z Korczakiem utożsamiano trzy główne obrazy: dzieci, którymi się opiekował; jego ostatni marsz z getta i śmierć. Grażyna Majewska stwierdziła, że Korczak to jeszcze nie historia.
- To współczesność, dopóki jeszcze żyją ludzie - świadkowie tych wydarzeń - wyjaśniła.
Dyrektor zdradziła, co ją zaskoczyło w pamiętniku.
- Powiedzieliśmy, że kochał dzieci. Każdy z nas wie, że przychodzi taki czas, że z dziećmi się nie udaje. On też nie miał samych sukcesów. Były sytuacje, w których dzieci go irytowały. Jaka to dla mnie ulga, że Korczak też odczuwał bezsilność wobec nich - przyznała.
Zdaniem Grażyny Majewskiej dobrze, że Korczak napisał i o tym w swoim pamiętniku, bo dzięki temu inni nie zostali z poczuciem własnej niedoskonałości. Pracownik biblioteki Natalia Kłobukowska uważa, że pamiętnik Korczaka trzeba przeczytać kilka razy. Zachęcała do zapoznania się z biografią pedagoga.
- Ludzie nie chcą czytać jego biografii. Dlatego mówię, że ta postać jest zapomniana.
Inna z osób zwróciła uwagę, że może ta nieznajomość Janusza Korczaka wynika też z tego, że był Żydem. Grażyna Majewska przyznała, że trzeba się zmierzyć z antysemityzmem.
- Nasze dzieci są tym pokoleniem, które będzie potrafiło.
Natalia Kłobukowska wyjaśniła, że Korczak umarł wraz ze swoimi dziećmi, bo był oficerem.
- Nie mógł zostawić swoich podwładnych. Do gazu poszły również inne domy z wychowawcami, nie tylko Korczak -zwróciła uwagę.
Grażyna Majewska dodała, że nie tylko Korczak był wyjątkowy.
- Było wielu bohaterskich ludzi, którzy zostali do końca z dziećmi - powiedziała.
- Dla Marii Kuleszy Janusz Korczak jest ich reprezentantem.
- To symbol postawy nie odosobnionej - mówiła.

(EP)

Źródło: "Głos Wyszkowa" Nr 45 z 6 listopada 2012 r.