Jesteś tutaj:

Nuda? A co to takiego

846
Jeszcze przez prawie tydzień uczniowie mają ferie. Sprawdziliśmy jak spędzają wolny czas

Nuda? A co to takiego

Dzieci mają w czym wybierać, jeśli chodzi o zajęcia podczas ferii. "Hutnik", biblioteka i WOSiR zadbały o to, by nie nudziło im się podczas dwóch tygodni wolnych od szkoły.
Wyraźnie widać, że dzieci nie chcą siedzieć w domu. Dowodem jest 65 osób, które przyszło na pierwsze spotkanie w ramach ferii z biblioteką. Dzieci chętnie uczestniczą w ciekawych zajęciach, na których dobrze się bawią, a dodatkowo poznają nowych kolegów i koleżanki. W bibliotece codziennie w godz. od 11.00 do 13.00, do 27 stycznia, czeka wiele niespodzianek pod hasłem "Magiczny Świat Książek". Pracownicy biblioteki nie chcą zdradzać, jakie zajęcia przygotowali dla dzieci, bowiem każdy dzień przynosi coś nowego i zaskakującego. Wiadomo, że uczestnicy zajmowali się tworzeniem Księgi Marzeń. Na kartkach papieru przedstawiali swoje fantazje. Dzieci wraz z osobami z Warsztatów Terapii Zajęciowej robiły m.in.: biżuterię, futerały na telefony, witraże, obrazy z nasion. Poza tym nie zabraknie również konkursów wiedzowych i szaleństw na powietrzu. To tylko niewielka część propozycji biblioteki. Na pewno na koniec poznamy, kto został "feriowiczem" dwutygodniowych spotkań w bibliotece. Klaudia Wilczyńska opowiada, że bierze udział w feryjnych i wakacyjnych zajęciach biblioteki od dwóch lat.
- Bardziej lubię zajęcia wakacyjne, bo wtedy więcej się jeździ. Przyszłam do biblioteki po raz pierwszy dlatego, że mama się dowiedziała o zajęciach i zachęcała mnie, bym wzięła w nich udział. Spodobało mi się. Są różne fajne zabawy i miłe panie. Lubię brać udział w konkursach i nawet w jednym wygrałam.
Daniel Paluch dodaje, że także przychodzi do biblioteki na feryjne i wakacyjne zajęcia, a poza tym dwa-trzy razy w tygodniu.
- Podobają mi się zabawy plastyczne i gry. Chciałbym, żeby w bibliotece było więcej komiksów i książek po angielsku. W bibliotece moją ulubioną zabawą jest "Alarm", zaś w domu "Policjanci i złodzieje" - opisuje.
W "Hutniku" także spotkaliśmy uczestników zimowiska.
- Chcieliśmy sobie pomalować i porysować różnymi rzeczami - wyjaśnili nam Piotr i Otylia.
Prowadzące warsztaty plastyczne Irena Filipowicz i Joanna Paprocka powiedziały nam z zadowolenie, że widać, że dzieciom podoba się taka forma spędzania wolnego czasu.
Ewelina Przygoda

Źródło: "Głos Wyszkowa" Nr 4 z 24 stycznia 2012 r.