Jesteś tutaj:

Co w prasie piszczy

879
Co w prasie piszczy

Uczniowie kl. I d z Gimnazjum nr 1 podczas warsztatów dziennikarskich, prowadzonych w bibliotece 9 października przez Rafała Lasotę, poznawali tajniki kuchni dziennikarskiej.
Myliłby się ten, kto sądzi, że wystarczy napisać poprawnie kilka zdań, by zostać dziennikarzem. Oczywiście, lekkie pióro i zmysł obserwacji są ważne, ale nie tylko. Dziennikarstwo wymaga np. podstawowej choćby znajomości rynku medialnego, umiejętności trafnego formułowania informacji, które nie narzucając interpretacji, przybliżają sedno sprawy. To również dobra autoprezentacja, wyrobienie pewności siebie, zdolność dostrzegania zjawisk jako całości, wyłuskiwania z tego szczegółów. I tę wiedzę przybliżał Rafał Lasota.
Najpierw mówił o specyfice polskiego rynku mediów. Scharakteryzował podstawowe typy prasy (tabloidy, opiniotwórcze, specjalistyczne). Omówił cechy wyróżniające Super Express - nierówne szpalty, krzykliwe, duże tytuły, zdjęcia, uproszczony język, i dla porównania tytuły, prezentujące wyższy poziom. Pracujący w nich dziennikarze zobowiązani są do respektowania linii programowej pisma, np. neutralny, trudniejszy tekst nie ukazałby się w SE, zaś plotkarski - w "Rzeczpospolitej".
Lasota zwrócił też uwagę na inne aspekty pracy dziennikarza, tj. wizerunek, sposób zachowania i mówienia. Jest to ważne szczególnie w TV. Podkreślił wagę rzetelności, konieczności dokładnego sprawdzania tego, co podaje się do wiadomości publicznej.
- Nie można stracić zaufania, trudno je potem odbudować - mówił. - Odpowiedzialność spada oczywiście na dziennikarza, ale i na wydawcę.
Zaznaczył, że niewyważonymi artykułami można wpływać na opinię publiczną i wydawać wyroki przed sądami (jak w słynnej przedwojennej sprawie Gorgonowej).
Uczniowie z zainteresowaniem słuchali gościa. Pod opieką swojej nauczycielki Bożeny Michalak chętnie brali udział w praktycznych zajęciach. Opisywali wybrany tytuł prasowy, wzięli udział w konferencji prasowej, redagowali swe własne teksty, zwięzłe i komunikatywne. Warsztaty uczyły też wcielania się w różne role (np. tego, który tłumaczy, przekazuje informacje, odpowiada na zarzuty lub je stawia).
E.E.

Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 42 z 22 października 2013 r.