Jesteś tutaj:

Uczciliśmy pamięć poległych!

887
Uczciliśmy pamięć poległych!

"Bitwa warszawska, która miała miejsce 93 lata temu była sprawdzianem polskiego patriotyzmu. Wraz z żołnierzami do walki stanęli uczniowie, harcerze, ludzie wszystkich stanów." W czwartkowe przedpołudnie, 15 sierpnia, władze miasta, przedstawiciele lokalnych instytucji oraz mieszkańcy zebrali się przed domem parafialnym przy kościele św. Idziego, by wspólnie uczestniczyć w obchodach 93. rocznicy bitwy warszawskiej.
Uroczystość podzielona była na kilka części. Inauguracją wydarzenia było otwarcie wystawy pod nazwą "Najazd Bolszewicki 1920", która została przygotowana przez Miejsko-Gminną Bibliotekę Publiczną w Wyszkowie. Eksponatom towarzyszą przedmioty zachowane przez córkę zamordowanego przez NKWD Eugeniusza Graduszewskiego, Teresę Kąkolewską, która użyczyła ich, by uczcić pamięć ojca. Wyszkowska plebania jest bardzo szczególnym miejscem, jej mury były świadkami tragicznych wydarzeń z sierpnia 1920 roku. Czwartkowe otwarcie było już drugim z cyklu, które odbywało się na terenie wyszkowskiej parafii. O wystawie i jej eksponatach podczas otwarcia opowiedział pracownik Miejsko-Gminnej Biblioteki Publiczej, regionalista - Mirosław Powierza.
- Bitwa warszawska, która miała miejsce 93 lata temu była sprawdzianem polskiego patriotyzmu. Wraz z żołnierzami do walki stanęli uczniowie, harcerze, ludzie wszystkich stanów. Wystawa, którą prezentujemy na historycznej wyszkowskiej plebanii, jest drugą z kolei w tym miejscu, a w Wyszkowie dziewiątą. Dzięki niej możemy zapoznać się z sylwetkami ludzi, którzy wtedy walczyli. Ekspozycję poszerzyliśmy o charakterystykę czterech polskich żołnierzy - patriotów: Eugeniusza Graduszewskiego, Feliksa Sobolewskiego, Józefa Majnerta oraz Hipolita Eychlera - dodał podczas swojego krótkiego wystąpienia Mirosław Powierza.
- Monteskiusz mawiał, że "szczęśliwym jest naród, którego historia jest nudna". Nasza polska, wyszkowska historia była burzliwa i trudna. Społeczeństwo targane dziejowymi zawieruchami zawsze potrafiło jednak z podniesioną głową stawić czoła tym burzom. Wyszkowska zabytkowa plebania jest symbolem polskiej niezłomności i godności. W tym właśnie miejscu chcemy, podobnie jak w ubiegłym roku, poprzez ekspozycję przygotowaną przez naszych regionalistów przypominać wyszkowianom o tym, że nasza historia była trudna, ale godna. Godność to nic innego jak wierność wartościom, w które się wierzy i które się szanuje. Spośród wielu ważnych wydarzeń w historii, bitwa warszawska z 1920 roku jak mało które jest triumfem polskiego oręża, patriotyzmu, siły i odwagi. To jedno z najpiękniejszych, radosnych polskich świąt. Dla nas wyszkowian 15 sierpnia to dzień szczególny z wielu patriotycznych powodów. Rok temu dołączył kolejny. Tego dnia Wyszkowowi został nadany sztandar, który od tamtej pory towarzyszy nam podczas najważniejszych uroczystości. Staramy się pielęgnować w Wyszkowie patriotyczne idee i wychowywać kolejne pokolenia w szacunku do bohaterów. Zapraszam do obejrzenia wystawy, ponieważ tam są nasze korzenie, nasza historia, lokalna tożsamość, nasza narodowa i wyszkowska godność - podsumował burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Kolejnym punktem podczas tegorocznych obchodów była msza święta, którą celebrował ks. Tomasz Grabowski - wicedyrektor Muzeum Diecezjalnego w Łomży, w imieniu Dziekana Dekanatu Wyszkowskiego ks. kan. dr Zdzisława Golana, proboszcza parafii. Uroczysta msza została odprawiona przy grocie, tuż za kościołem św. Idziego. W uroczystej celebracji wzięły udział poczty sztandarowe, m.in. poczet Urzędu Miejskiego, Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych oraz Ligi Morskiej i Rzecznej Bractwa w Wyszkowie, Zespołu Szkół w Rybnie i Powiatowego Związku Pszczelarstwa. O wyjątkową oprawę mszy świętej zadbała Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej z Mszczonowa. Podczas kazania ks. Tomasz Grabowski zaznaczył, jak ważna jest miłość oraz otwartość na drugiego człowieka. Ksiądz wielokrotnie podkreślał istotę wiary, zaufania oraz radości z życia. Tłumaczył, że każdy powinien być otwarty na Boga i Jego plany w stosunku do nas.
- Dzisiejszy, bardzo kolorowy, wesoły, radosny świat cierpi na podstawowy brak - brak miłości. Mamy pełne półki w sklepach, wieszaki w szafach uginają się od nadmiaru pięknych kreacji, dbamy o zdrowy styl życia, lecz ten podstawowy brak zaczyna doskwierać ludziom. (...) Jeśli człowiek zapomniał o swoim pierwotnym powołaniu, to żadne przepisy tego nie uregulują. Nie da się zmusić ludzkiego serca do miłości - powiedział podczas kazania ks. Tomasz Grabowski.
Ksiądz podkreślił także, iż ludzie nie powinni zatrzymywać się nad tym, co ziemskie. Dodał, że społeczeństwo zapomina, że to od relacji z Bogiem zaczyna się relacja z drugim człowiekiem.
- Prawda wypływa z Ewangelii i codziennego życia. Jeśli nie chcemy, by po raz kolejny ktoś rzucał nas na kolana, musimy mieć poczucie własnej godności i wartości. (...) Trzeba upamiętniać historię, by zarówno starzy, jak i młodzi uczyli się prawdziwych dziejów, by mieli świadomość tego, kim są i skąd pochodzą. Wiara i miłość do Pana Boga to dwa elementy, które powinny nas w życiu prowadzić - podkreślił ks. Tomasz Grabowski.
Po zakończeniu mszy celebrant pobłogosławił wszystkich zgromadzonych, poświęcił plony, które przyniesiono tego dnia do kościoła i życzył rolnikom obfitych zbiorów. W oczekiwaniu na gości z Radzymina wszyscy zgromadzeni przy kościelnej grocie mogli wysłuchać koncertu Orkiestry Dętej OSP Mszczonów, która zachwyciła słuchających.
Kolejnym punktem podczas uroczystych obchodów był przejazd motocyklistów "XII Zlotu Motocyklowego MotoCud 2013" ulicami Wyszkowa. Grupa około 14:00 dotarła do wyszkowskiej plebanii. Tegoroczna trasa przejazdu wiodła śladami bitwy warszawskiej, począwszy od Radzymina przez Białobrzegi, Nieporęt, Zegrze, Serock, Somiankę, Kręgi Nowe, Wyszków przez Gaj, Niegów oraz Trojany, z powrotem do Radzymina. Ostatni odcinek szlaku prowadził przez I linię polskiej obrony, której latem 1920 roku broniły trzy polskie dywizje: 10 i 11 DP oraz I Dywizja Litewsko-Białoruska. Motocykliści, którzy wyjechali z Serocka, dotarli do wyszkowskiej parafii, gdzie przed jej budynkiem odbyło się uroczyste zasadzenie kolejnego Dębu Katyńskiego, upamiętniającego śmierć porucznika Eugeniusza Graduszewskiego, zabitego przez stalinowskich oprawców w Katyniu. Organizatorzy MotoCudu wręczyli rodzinie rotmistrza Józefa Najnerta - uczestnika walk z bolszewikami w szeregach 1 pułku ułanów, obraz Matki Bożej Katyńskiej. Moto-Cud jest inicjatywą motocyklistów z Radzymina, Wyszkowa i Wołomina. Każdego roku, 15 sierpnia, setki motocykli przemierzają trasę wiodącą przez najważniejsze miejsca bitwy warszawskiej. Tego roku do Wyszkowa dotarło blisko 1 500 miłośników jednośladów. Podczas obchodów odbyła się także krótka prelekcja historyczna poświęcona formacjom motocyklowym działającym w trakcie wojny polsko-sowieckiej oraz innym, mniej znanym aspektom "Cudu nad Wisłą". Motocykliści, którzy biorą każdego roku udział w sierpniowym zlocie, pragną oddać hołd bohaterom broniącym naszej ojczyzny. Jednocześnie kultywują pamięć o nich oraz tradycje związane z bitwą warszawską. Motocykliści podkreślają, że "wolna Polska to wspólne dobro, okupione krwią naszych przodków."
Ostatnią częścią tegorocznych uroczystości było zasadzenie dębu ku czci Eugeniusza Graduszewskiego. Teresa Kąkolewska, córka zamordowanego w Katyniu, w kilku słowach zwróciła się do wszystkich zgromadzonych tego dnia na wyszkowskiej
plebanii.
- "Dobry smutek" ogarnia mnie za każdym razem, gdy dzieje się coś związanego z Katyniem. Często zastanawiam się, co oni wtedy czuli, także mój ojciec, który miał wtedy zaledwie 29 lat. Co czuli, gdy wiązali im ręce, zasłaniali oczy; co czuli, gdy musieli uklęknąć, by zadali im ostateczny cios - powiedziała Teresa Kąkolewska. Na koniec wspomniała słowa ks. Jana Twardowskiego dotyczące Matki Boskiej, która pomimo wielu ciężkich doświadczeń potrafi zrozumieć i wybaczyć. Te słowa odniosła do Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich, które wydało akt wybaczenia, pamięci oraz zawierzenia Matce Boskiej.
Kilka słów do zgromadzonych skierował także burmistrz Grzegorz Nowosielski, który powiedział, że podobnie jak sadzone dziś drzewo, pamięć o Eugeniuszu Graduszewskim będzie trwała, a możliwość jej upamiętnienia stanie się zaszczytem dla wyszkowskiej społeczności.
Na koniec tegorocznych uroczystości głos zabrał komandor MotoCudu - Witold Michlarczyk, który wyraził swoje zadowolenie z kolejnej już wizyty w Wyszkowie oraz kolejnego zasadzonego dębu. Podkreślił, że trasa przez ziemię wyszkowską była bardzo przyjemna. Motocykliści spotkali się z bardzo życzliwym przyjęciem mieszkańców. Oficjalnie drzewo pamięci zasadzili Teresa Kąkolewska, burmistrz Wyszkowa oraz przedstawiciel MotoCudu. Uroczystego poświęcenia dębu oraz pamiątkowego obelisku w imieniu ks. kan. dr Zdzisława Golana dokonał ks. Tomasz Grabowski. Na koniec tegorocznych uroczystości przedstawicielom rodzin Eugeniusza Graduszewskiego, Feliksa Sobolewskiego oraz Józefa Najnerta wręczono pamiątkowe ikony Matki Bożej Katyńskiej.
Po zakończeniu oficjalnej części uroczystości można było udać się do budynku plebanii i podziwiać ekspozycję, która przez najbliższy miesiąc będzie otwarta dla zwiedzających od poniedziałku do piątku od 11:00 do 16:00 oraz w soboty i niedziele od 10:00 do 16:00.
ROKSANA POKRAŚNIEWICZ

Źródło: "Wyszków24" Nr 7 z 20 sierpnia 2013 r.