Jesteś tutaj:

Jak pomóc, by nie zaszkodzić?

830
Jak pomóc, by nie zaszkodzić?

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji: Marta Girelicka i Kamil Kurowski oraz ratownik wodny i śródlądowy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - Adrian Monik, odwiedzili dzieci w ramach bibliotecznych zajęć Wakacyjnego Wehikułu Czasu. Goście poprowadzili półtoragodzinne zajęcia z małymi słuchaczami, które dotyczyły udzielania pierwszej pomocy i postępowania w przypadku utraty przytomności. Pani Marta Gierlicka - rzecznik Wyszkowskiej Komendy Powiatowej Policji, rozpoczynając zajęcia, rozmawiała z uczestnikami o prawidłowym zachowaniu nad rzeką. Omówiła konsekwencje szoku termicznego, będącego zagrożeniem przy zbyt szybkim wychłodzeniu organizmu. Przedstawiła przykłady nieostrożnego zachowania się nad wodą, korzystając z dzikich kąpielisk lub skacząc do wody w niesprawdzonych wcześniej przez ratowników miejscach.
Następnie swoją lekcję rozpoczął Adrian Monik, wyjaśniając, że kąpać się można wyłącznie tam, gdzie widzimy ratownika w żółto - czerwonym stroju. Powiedział również, co w wodzie wyznacza bezpieczne strefy. Uczestnicy dowiedzieli się, że kąpielisko oznaczone kolorem czerwonym jest przeznaczone dla osób, które nie potrafią lub dopiero uczą się pływać. Żółty oznacza miejsce, w którym jest już głęboko, a pływający nie będą czuli dna pod stopami.
Ratownik przeprowadził także kurs pierwszej pomocy. Podczas warsztatów zademonstrował, jak uratować życie osobie tonącej. Przypomniał stosunek uciśnięć podczas resuscytacji - 2:30 u dorosłych oraz 2:15 u dzieci. Dokładnie pokazywał, w jaki sposób należy sprawdzić, czy poszkodowany samodzielnie oddycha i czy jest przytomny oraz jak udrożnić drogi oddechowe i ułożyć usta, by wdychane powietrze dostało się do klatki piersiowej człowieka, któremu pomagamy. Do dyspozycji wszystkich chętnych, którzy tego dnia zechcieli samodzielnie udzielić pierwszej pomocy był fantom "Ania". Adrian Monik wyjaśniał swoim uczniom, jak zachowywać się, gdy widzimy osobę tonącą lub już wyholowaną na brzeg.
Podkreślił, że reanimacja takiego człowieka różni się od tej, którą wykonuje się np. po wypadkach drogowych. W przypadku tonięcia, pomoc zaczynamy od 5-ciu głębokich wdechów, a następnie przechodzimy do uciśnięć klatki piersiowej. W większości pozostałych sytuacji rozpoczynamy czynności resuscytacyjne w odwrotnej kolejności.
Podczas jednego z ćwiczeń uczestnicy bibliotecznych zajęć dobrali się w pary, by wspólnie nauczyć się chwytu Heimliecha, stosowanego podczas różnego rodzaju zadławień. Ratownik WOPR tłumaczył, że podczas jego wykonywania ważne jest odnalezienie wskazanego wcześniej punktu tuż pod mostkiem, by później stanowczym ruchem wywrzeć na niego nacisk.
Podopieczni Wakacyjnego Wehikułu Czasu również w parach ćwiczyli układanie osoby poszkodowanej w pozycji bezpiecznej. Odpowiednie zgięcie obu rąk, podłożenie jednej z nich pod policzek oraz zgięciem nogi i przekręcenie człowieka potrzebującego pomocy, często może uratować mu życie.
Pani Marta Gierlicka, zadając pytanie o pomoc udzielaną osobie z atakiem padaczki, zwróciła uwagę na to, że w takim przypadku możemy jedynie zabezpieczyć głowę, by nie spowodować dodatkowych urazów. Zaznaczyła, że istotne może być odchylenie głowy do tyłu w celu udrożnienia dróg oddechowych.
- Często zdarza się tak, że ludzie przechodzą obojętnie obok kogoś, kto naprawdę potrzebuje naszej pomocy. Powinniśmy pamiętać, że, nawet jeśli ktoś jest pod wpływem alkoholu, naszym obowiązkiem jest udzielenie mu pomocy. Należy pamiętać, że to także jest człowiek - zaznacza pani rzecznik.
Na koniec Adrian Monik przypomniał uczestnikom spotkania, w jaki sposób powinno się wzywać pomoc. Tłumaczył, jak ważne jest podanie dokładnej lokalizacji, niekoniecznie adresu. Gdy nie wiemy, jaką nazwę nosi ulica, przy której się znajdujemy, powinniśmy dyżurnemu opisać najbardziej charakterystyczną budowlę lub coś, co pomoże odnaleźć to miejsce karetce pogotowia, policji lub straży pożarnej.
Podsumowując spotkanie, przybyli goście wyrazili nadzieję, że wiedza, którą uczestnicy wynieśli z warsztatów nie będzie musiała zostać wykorzystana. Dzieci otrzymały również pamiątkowe, zaciskowe opaski odblaskowe.
Największą atrakcją po zakończonym spotkaniu okazały się akcesoria, które policjant nosi ze sobą podczas służby. Do przedstawicieli wyszkowskiej komendy ustawiła się długa kolejka dzieci chętnych do zakucia się w kajdanki. Ku niezadowoleniu wszystkich podopiecznych biblioteki, opiekunki: Marta Gołębiewska oraz Małgorzata Lamparska obiecały zaprosić w tym celu gości na oddzielne warsztaty.
Zajęcia odbyły się w ramach programu Biblioteka Akademią Przyszłości współfinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
ROKSANA POKRAŚNIEWICZ

Źródło: "Wyszków24" Nr 3 z 23 lipca 2013 r.