Jesteś tutaj:

Nie jesteś samotną wyspą

787
Nie jesteś samotną wyspą

Na zaproszenie biblioteki miejskiej oraz Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych "Wiatrak" w Wyszkowie wystąpili wychowankowie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego nr 4 w Warszawie. Spektakl "Żywi otwierają oczy zmarłym, zmarli otwierają oczy żywym" odbył się 18 czerwca, o godz. 17.00 w bibliotece.
Przedstawienie obejrzeli m.in. zastępca burmistrza, Adam Warpas, młodzież ze Świetlicy Socjoterapeutycznej "Słoneczna", podopieczni MONAR-u, czytelnicy biblioteki Sztuka jest debiutem scenicznym wykonawców. Poprzez udział w inicjatywie, jaką jest gra w spektaklu, młodzież ma szansę odkrycia talentu drzemiącego w każdym z aktorów oraz pokonania własnych słabości. Młodzi artyści na co dzień występują w Teatrze Moralnego Niepokoju, pod opieką Marcina Kostyry. Sztukę przygotowywali przez ostatnie pół roku. - Nasza sztuka mówi o moralnym niepokoju, chcemy zasiać ziarenko zwątpienia, pobudzić do refleksji - powiedział tuż przed występem młodych artystów reżyser sztuki, Marcin Kostyra.
- Jeśli nam się to uda, to będzie oznaczać, że nasza praca nie poszła na marne - podkreślił. Bohaterowie grani przez Ernesta, Wiktora, Radka i Kamila pokazali publiczności zgubny świat nałogu, jakim jest alkoholizm - rozpad podstawowych wartości - bezpieczeństwa, miłości, zaufania. Widmo tragedii ciążyło nad rodziną niczym fatum - choroba alkoholowa ojca, problemy z nałogiem starszego syna, odejście matki. Te wszystkie nieszczęścia w końcu doprowadziły do załamania psychicznego młodszego syna, Kamila, który popełnia samobójstwo. "Twój statek wciąż płynie, masz jeszcze szansę obrać właściwy kurs. Otwórz oczy" - słowa te stały się głównym przesłaniem spektaklu. Pomimo życiowych niepowodzeń, każdy ma szansę na zmianę postępowania, co pokazano pod koniec spektaklu. - Chcemy pokazywać trudne sprawy - podkreślił Marcin Kostyra. - To nie jest historia nikogo z nas, to jest historia wymyślona -zaznaczył.
"Żywi otwierają oczy zmarłym, zmarli otwierają oczy żywym" jest drugim spektaklem wyreżyserowanym przez Kostyrę. Według reżysera, występy przed publicznością są o tyle ważne dla wychowanków, że pozwalają im podnieść własną samoocenę. - Gra sprawia chłopakom ogromną przyjemność, wiedzą, że robią to ze względu na swoją osobę, dla własnego dobra - powiedział. Adam Warpas podkreślił, że sztuka wywarła na nim ogromne wrażenie.
- Młodzi ludzie mają w sobie pokłady wrażliwości, świadomości, życzliwości dla drugiego człowieka - powiedział. - Wy pokazaliście, że nie ma na świecie ludzi dobrych i złych, są tylko tacy, którzy prędzej lub później do tego dobra dochodzą, którzy potrafią do tej bariery dotrzeć i starać się ją obniżać - podsumował.
M.P.

Źródło: "Wyszkowiak" Nr 26 z 25 czerwca 2013 r.