Jesteś tutaj:

Malarstwo jak książka

954
Malarstwo jak książka

Do czytania nie tylko książek, ale także malarstwa zachęca wszystkich miejska biblioteka. W ubiegłym tygodniu ruszył cykl czwartkowych warsztatów poświeconych interpretacji dzieł sztuki.
Zainaugurowało go spotkanie poświęcone tajemnicom gotyckich madonn zorganizowane 7 marca, które otworzyła dyrektor Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Prowadzący je kulturoznawca, pisarz, krytyk literacki Jarosław Górski starał się oderwać słuchaczy od współczesnej rzeczywistości pełnej dużej ilości szybko zmieniających się obrazów zawartych w filmie, teledysku, czasopismach itp. - Żyjemy w świecie, gdzie obrazy otaczają nas ze wszystkich stron - powiedział. - Sztuka kiedyś była wszystkim tym, co sztuczne, stworzone przez człowieka, a nie przez naturę, czy Boga - mówił.
Podkreślił, że dziś oglądamy obrazy powierzchownie, szybko, bez głębszego zastanowienia, czyli wbrew intencji twórców wcześniejszych epok.
- Malarstwo w dawnych czasach było przeznaczone do innego odbioru niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni - powiedział. Dowodem na to, że obraz można analizować długo był czwartkowy półtoragodzinny wykład, który niemal w całości Jarosław Górski poświęcił rozważaniom na temat obrazu "Zwiastowanie" autorstwa niderlandzkiego malarza Roberta Campina. Podkreślił, że byli i tacy badacze, którzy temu dziełu poświęcili swoje naukowe życie. Jak udowodnił J. Górski, w obrazie można odkryć wiele znaczeń, nawiązań kulturowych itp. Im prowadzący spotkanie bardziej brnął w analizę detali dzieła, tym bardziej okazywało się ono tajemnicze, a publiczność zadawała kolejne pytania.
Jak stwierdził prowadzący, dawniej ludzie inaczej postrzegali czas, msze trwały po kilka godzin, co przekładało się też na medytacje nad malarstwem znajdującym się w świątyniach.
- To obraz malowany dla ludzi, którzy będą oglądać go długo i wielokrotnie - powiedział.
- Chodziło o to, by odkrywać coś nowego za każdym razem, kiedy się na niego spojrzy. Dobre dzieło sztuki kryje wiele zagadek także dla samego autora.
Choć mogłoby się wydawać, że rozważania nad sztuką, szczególnie dawną, są zarezerwowane dla wąskiego grona pasjonatów, czwartkowy wykład był dowodem na to, że nie zawsze musi tak być. Jarosław Górski mówił przystępnie, w jego wystąpieniu było mnóstwo dygresji i ciekawostek, które urozmaiciły spotkanie.
Kolejne zatytułowane "Uczta jako metafora" odbędzie się 14 marca. Łącznie organizatorzy przewidzieli piętnaście warsztatów, które zakończą się 27 czerwca.
J.P.

Źródło: "Wyszkowiak" Nr 11 z 12 marca 2013 r.