Jesteś tutaj:

W obiektywie Wiesława Czapskiego

941
W obiektywie Wiesława Czapskiego

Piękne fotografie Wiesława Czapskiego, fotografika i społecznika, można od czwartku oglądać w miejskiej bibliotece, w sali im. prof. Ludwika Maciąga, na wystawie zatytułowanej ?Reportaż, pejzaż, portret?. - Panie Wiesławie, twórco, artysto, bardzo dziękuję za to wszystko, co pan robi - mówił podczas wernisażu zastępca burmistrza Adam Mróz.

Wiesław Czapski jest emerytowanym inżynierem mechanikiem. Urodził się w Drohobyczu, młodość spędził w Opolu, mieszkańcem Wyszkowa jest od połowy lat 70., gdy zaczął pracować w filii FSO. Fotografuje od czasów szkoły podstawowej, kiedy to dostał w prezencie aparat fotograficzny. Szczególnie lubi fotografować przyrodę. W 2012 r. otrzymał nagrodę starosty wyszkowskiego "Za czyn" w kategorii promocja. Swoje prace wystawiał m.in. w bibliotece i domu kultury.
Licznie przybyłych 11 września na wernisaż do miejskiej biblioteki powitała dyrektor Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Zauważalna była liczna reprezentacja leśników na czele z nadleśniczym Wojciechem Kwiatkowskim, a także wielu twórców kultury.
- Z panem Wiesławem, odkąd jestem w bibliotece, współpracujemy - podkreśliła dyrektorka. - Jego fotografie służą też książce; znajdują się na okładkach dwóch książek wyszkowskiego poety Józefa Bułatowicza. To też przyczynek do naszej przyjaźni. Jego fotografie znajdują się w albumach promujących Wyszków i powiat wyszkowski.
Wiesław Czapski wykonuje też portrety - w gabinecie dyrektorki biblioteki na dwóch ścianach wisi kolekcja portretów wybitnych gości, którzy odwiedzili ten przybytek kultury.
- Tych fotografii na wystawie nie ma tak dużo, ale państwo codziennie możecie zaglądać do internetu i na blogu pana Wiesława (www.owyszkowie.blox.pl) coś ciekawego znajdziecie - przypomniała pani dyrektor.
Opowiadając o zaprezentowanych na wystawie zdjęciach (gdzie i w jakich okolicznościach były zrobione, jakiego typu aparatem), Wiesław Czapski zaznaczył, że w wykonaniu dobrej fotografii niekoniecznie potrzebny jest wysokiej klasy aparat, są na wystawie zdjęcia zrobione malutkim aparatem (noszonym w kieszeni).
- Miałem duży kłopot z wybraniem zdjęć, które zainteresowałyby widzów - przyznał. - Od dawna fotografuję przyrodę i kilka zdjęć tu jest, ale nie tylko.
Oprócz zdjęć przyrody i portretów (ludzi i miast) zaprezentowane zostały zdjęcia reportażowe, np. z wysadzania budynku Bacutilu.
- Panie Wiesławie, twórco, artysto, bardzo dziękuję za to wszystko, co pan robi. Dziś środki techniczne są coraz doskonalsze, ale potrzebny jest artyzm w odpowiednim ujęciu - zauważył zastępca burmistrza Adam Mróz. -Wiemy, że nie aparat, nie jakość techniczna, tylko to coś, co jest w człowieku, który potrafi to utrwalić, jest najważniejsze.

ES

Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 37 z 16 września 2014 r.