Jesteś tutaj:

Parada Moli Książkowych za nami!

954
Parada Moli Książkowych za nami!


Kolorowe stroje, grzechotki, werble, transparenty i głośne okrzyki. To wszystko można było zobaczyć i usłyszeć podczas kolejnej edycji parady miłośników książek.

Już po raz czwarty okazją do wspólnego manifestowania zamiłowania do czytania był Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich oraz Dzień Bibliotekarza. Paradę ulicami miasta prowadziły strachy na wróble z Krainy Oz, w których role wcieliły się panie z Działu dla Dzieci i Młodzieży - Małgorzata Lamparska oraz Marta Gołębiewska.
Czarodziejski pochód wyruszył spod gmachu Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wyszkowie i kierował się ul. 11 Listopada aż do skrzyżowania z ul. Prostą. Parada przeszła przy Wyszkowskim Ośrodku Kultury "Hutnik", po czym skręciła w ul. l Maja. Następnie podążała wzdłuż ul. Pułtuskiej i dotarła na ul. Daszyńskiego, skąd udała się ul. Strażacką do Parku Miejskiego.
W Paradzie Moli Książkowych wzięli udział zarówno mali, jak i dorośli miłośnicy słowa pisanego. W tegorocznej czwartej edycji można było spotkać podopiecznych z Przedszkola nr 1, Przedszkola "Bezpieczny Przedszkolak", a także uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej. Własne baśniowe akcenty i transparenty przynieśli również uczniowie Szkoły Podstawowej nr l, Szkoły Podstawowej nr 2 oraz Szkoły Podstawowej nr 5. Swoje delegacje miały także dzieci oraz młodzież ze Szkoły Podstawowej w Leszczydole Starym, z Zespołu Szkół nr 2, Zespołu Szkół nr 1, podopieczni Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz uczniowie szkół podstawowych gminy Rząśnik.
Blisko czterysta osób wspólnie przeszło ulicami miasta, by przypomnieć wyszkowianom, jak ważne i rozwijające jest czytanie książek.
- Lubię czytać książki, oglądać w nich kolorowe obrazki. Najczęściej czytam z mamą. To bardzo ważne, ponieważ jeżeli człowiek czyta książki, to dużo się uczy i dzięki temu staje się mądry - powiedziała 5-letnia Kasia, uczestniczka parady, zapytana o powód całego wydarzenia.
Przy okazji Dnia Bibliotekarza w bibliotece można było oddać książki, które kiedyś zostały wypożyczone, a niekoniecznie wróciły z powrotem na swoje miejsce. Z takiej możliwości skorzystało wielu mieszkańców miasta. Niektórzy byli bardzo zdziwieni swoim szczęściem.
- Nie wiedziałam, że tego dnia jest abolicja. Byłam przygotowana na surową karę, ponieważ książki leżały u mnie na półce przez bardzo długi czas. Dzięki temu mogę zaoszczędzić te pieniądze i z czystym kontem wypożyczyć inne pozycje - mówi pani Katarzyna, czytelniczka.
Kolejna edycja parady cieszyła się powodzeniem wśród środowiska pedagogicznego oraz uczniów. Mieszkańcy miasta, którzy byli świadkami tego kolorowego wydarzenia z zaciekawieniem przyglądali się dzieciom i uśmiechali na dźwięk wykrzykiwanych haseł propagujących czytelnictwo.
Parada zakończyła się w Parku Miejskim. Tam, na miejscu dawnego amfiteatru, zorganizowano prezentację poszczególnych grup uczestników. Każda z nich miała za zadanie przygotować króciutki pokaz charakteryzujący ją samą i jednocześnie zachęcający do czytania książek. Wszyscy uczniowie poradzili sobie z zadaniem, a w nagrodę otrzymali pamiątkowe gadżety i słodkie upominki.
O zdrowie i medyczną opiekę uczestników parady już po raz czwarty zadbała Jolanta Grzeszkowicz, która w pochodzie szła jako bajkowa Myszka Miki. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji, choć w oficjalnych mundurach, lecz z równym zaangażowaniem dbali o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży, zapewniając im eskortę do samego końca trasy.

Roksana Pokraśniewicz

Źrodło: "Wyszków24" Nr 19 z 13 marca 2014 r.