Jesteś tutaj:

Rafał Lasota dzieciom

941
Rafał Lasota dzieciom


Specjalnie dla najmłodszych do Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wyszkowie przyjechał Rafał Lasota, pisarz, publicysta i dziennikarz. Nie tylko po to, aby czytać bajki, ale również porozmawiać i poopowiadać straszne historie.
Od godz. 9.00 gość zajmował się tłumaczeniem sztuki dziennikarskiej młodzieży, jednak już od 11.00 zabawiał najmłodszych. Najpierw, zanim wszedł do sali, dzieci na rozgrzewkę głośno odśpiewały znaną nam wszystkim piosenkę "Panie Janie". Rafał Lasota pojawił się, jak na autora bajek dla dzieci przystało, z atrybutami baśniowej postaci. Trzymając w ręku miotłę i wielką, czarną czapkę, nie musiał długo czekać, aż widownia zgadnie, do kogo przedmioty winny należeć.
Czy dzieci lubią się bać, ciężko powiedzieć, ale czego się boją, to autor książeczek dla najmłodszych musi wiedzieć. Dzieci tradycyjnie wskazywały na pająki, jaszczurki, węże, ale także dinozaury. Po takim wstępie przyszła kolej na straszną historię, więc Rafał Lasota podzielił się jedną ze swojego dzieciństwa. Co zrobić, gdy jest noc, za oknami szaleje burza, a rodziców nie ma w domu? Otóż gość biblioteki, wraz ze swoim bratem, schował się w szafie. Punktem kulminacyjnym opowieści było nie co innego, a pukanie do drzwi. Jak się na szczęście okazało, to była mama, na co wszystkie dzieci odetchnęły z ulgą.
Było krótkie zapoznanie z widownią, opowiadanie bajek, zatem przyszła kolej na czytanie książek. Spośród wielu możliwości, dzieci wybrały opowiadanie z książeczki "Po drugiej stronie drzwi" (przeznaczonej wyłącznie dla dzieci poniżej lat 15!). Po tym, jak poznały tajemnicę znikających skarpet, gość przeszedł do tematyki magicznej, i w tym momencie jak znalazł okazały się przyniesione przezeń rekwizyty. Wcześniej jednak trzeba było opisać czarownicę, i stąd dzieci stworzyły obraz zgarbionej starej kobiety, nie dość, że brzydkiej i szkaradnej, to z wielkim nosem, ubranej w czarne szaty, ze spiczastym kapeluszem, różdżką i miotłą. Przed małą publicznością wystąpiła nawet jedna z dziewczynek, zakładając kapelusz i pokazując, jak prawdziwe czarownice powinny latać na miotle.
Po tym magicznym przerywniku pisarz pozwolił sobie na przeczytanie kolejnej bajki swojego autorstwa, tym razem ze zbioru bajek o Targówku. Historia o kocie Filipie, który bał się myszy, nie tylko zaciekawiła uczniów, ale także rozbawiła.
Kolejna rozmowa z dziećmi dotyczyła zwierząt. Jak się okazało, niemal wszyscy mają swoich pupilków, i zdecydowana większość uznaje wyższość psów nad kotami. Gość również w dzieciństwie mógł pochwalić się kompanem w postaci psa Szarika, na przykładzie którego pokazał swoim słuchaczom, że mimo iż nie rozmawiamy w tych samych językach, z łatwością możemy się porozumieć. Na koniec pisarz poruszył temat niezwykle miły sercu każdego ucznia, czyli wakacje, wspominając te przeszłe i wprowadzając powoli atmosferę tych, które dopiero przed nami.

opr. Dorota Telak

Źródło: "Wyszków24" Nr 12 z 25 marca 2014 r.