Jesteś tutaj:

KOLOR l KSZTAŁT KOLAŻU

923
KOLOR l KSZTAŁT KOLAŻU


Formy pobudzające wyobraźnię, niebanalne łączenia kształtów oraz spójne zestawienie barw. Wszystko to można było zaobserwować w piątkowy wieczór, podczas wernisażu prac Ireny Czyżewicz-Cieślak.
Wszystkie prace tworzone przez artystkę wymagają dużego zaangażowania, czasu oraz bogatej wyobraźni. Kolaże powstają z różnego rodzaju wycinków z plakatów, reklam, kalendarzy oraz zdjęć. Autorka, występująca pod pseudonimem artystycznym Irena C-C, z pozornie niedopasowanych do siebie elementów tworzy kształty lub przestrzenie, które każdy miłośnik sztuki może odczytać na własny sposób. Obrazy wykonywane są przy pomocy kleju, jednak w tej technice prócz papieru można wykorzystywać także plastyk, liście, elementy przyrody oraz tkaniny. Irena C-C zdecydowała się na papier, ponieważ jej zdaniem daje największe możliwości kolorystyczne.
Prace artystki prezentowane w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej to tzw. całościowce. Oznacza to, że cała powierzchnia obrazu jest wypełniona jakąś barwą. Wykonała także takie, które dodatkowo mają nałożone kształty z papieru, dające razem efekt abstrakcyjnych form.
- Jest to wersja sztuki, która pobudza wyobraźnię - powiedziała Irena C-C. - Każdy z nas myśli i kojarzy w trochę inny sposób. Dzięki temu, patrząc na jeden i ten sam obraz ludzie potrafią zobaczyć dziesiątki różnych, niezwiązanych ze sobą całkowicie kształtów. Często podczas spotkań pytam się odwiedzających moje wystawy, co widzą w danej pracy. To świetna zabawa, która integruje ludzi i pozwala przekonać się, jak ogromna jest siła wyobraźni.
Artystka podkreślała, że w jej pracach znajdują się elementy realizmu. Jednak każda osoba zobaczy obraz na miarę swojej wyobraźni. Irena C-C, by pozyskać materiały do tworzenia swoich dzieł w okresie noworocznym zbiera przeterminowane kalendarze, które są drukowane na wysokiej jakości papierze i przez to doskonale nadają się do tego typu eksperymentów. Zdaniem autorki ogromną zaletą tego rodzaju sztuki jest duża wrażliwość na światło. Twórczyni podkreśliła, iż w zależności od tego, czy oglądamy jej prace przy świetle dziennym, czy sztucznym, kształty i kolory mogą wydawać się różne.
- Jeżeli ktoś po obejrzeniu mojej wystawy zainspirowany usiądzie i zacznie stwarzać coś własnego, to będzie to moje ogromne szczęście - dodała artystka. - Zapewniam, że jest to świetna zabawa, odskocznia od rzeczywistości i trening wyobraźni.
Irena C-C urodziła się w Wiśniowcu, w powiecie krzemienieckim. Ukończyła Liceum Pedagogiczne w Pszczynie, a następnie studia przyrodnicze na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi we Wrocławiu i Łodzi. Ukończyła także Studium Podyplomowe na Politechnice Warszawskiej, dotyczące badania elementów środowiska przyrodniczego dla potrzeb planowania przestrzennego w zakresie fizjografii. Od najmłodszych lat rysowała i malowała w szkole i dla siebie, zarówno akwarelą, piórkiem, jak i węglem. Po przejściu na emeryturę tworzy prace w technice kolażu. Posiada ponad 2000 dzieł. Interesuje się także fotografią. Uwiecznia krajobrazy, chmury oraz kwiaty. Miała już kilka wystaw, zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych. Jej prace układają się w cykle: Patyczaki, Całościowce, Konfiguranty, Geometrydy Pasmateria, Konstelacje.
Wystawa, którą do końca stycznia będzie można oglądać w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Wyszkowie to tzw. całościowce, w których autorka wykorzystuje elementy afiszy reklamowych oraz wydawnictwa ścienne na papierze kredowym. Jej obrazy przykuwają uwagę swoją nieprzeciętnością, wyrazistością oraz kolorem.
Jednym z marzeń Ireny C-C jest znalezienie osoby, która chciałaby na bazie jej wiedzy i doświadczenia kontynuować tę formę sztuki, pobudzając przez kolejne lata wyobraźnię odbiorców. Artystka pragnie także wykorzystać swoją pracę w szczytnym celu. Marzy o zorganizowaniu aukcji charytatywnej, z której całkowity dochód zostałby przekazany potrzebującemu dziecku. Dodała, że jedyną przeszkodą są sprawy organizacyjne, którymi nie mogłaby się zająć. W trakcie wernisażu apelowała do wszystkich gości, o pomoc w znalezieniu osoby, która mogłaby podjąć się takiego przedsięwzięcia.
Wieczorny wernisaż pozwolił wszystkim przybyłym na chwile relaksu i obcowanie ze sztuką. Goście puścili wodze fantazji i wspólnie dzielili się przemyśleniami o obrazach, a także mówili autorce, czym dla nich są kształty znajdujące się na poszczególnych pracach.

ROKSANA POKRAŚNIEWICZ

Źródło: "Wyszków24" Nr 2 z 14 stycznia 2014 r.