Jesteś tutaj:

Mieszka pani w naszych sercach

987
Mieszka pani w naszych sercach


Niezapomniany koncert, zatytułowany "Sztuczny miód", dała 7 grudnia w wyszkowskiej bibliotece Elżbieta Wojnowska. Świetna muzyka, mocne teksty, nie pozostawiające słuchacza obojętnym, to wizytówka tej wybitnej artystki. Towarzyszył jej pianista i aranżer Kuba Lubowicz, kierownik muzyczny w teatrze "Roma".

Elżbieta Wojnowska - piosenkarka, kompozytorka, aktorka i pedagog; w ub. roku obchodziła jubileusz 40-lecia pracy artystycznej. W 1974 r. na Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie i na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zdobyła główne nagrody za interpretację piosenki Henryka Albera i Włodzimierza Szymanowicza "Zaproście mnie do stołu". Przez te lata zdobyła sobie wierną publiczność. Artystka realizuje się również w działalności społecznej. W 2001 r. za zasługi dla kultury polskiej i działalność społeczną otrzymała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, zaś w 2014 r. - Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Koncert w Wyszkowie rozpoczęła piosenką Derwida (to pseudonim wybitnego kompozytora muzyki poważnej Witolda Lutosławskiego, który na przełomie lat 50. i 60. pisał dla zarobku piosenki) "Z lat dziecinnych" do słów Jerzego Millera. Zaśpiewała jeszcze jedną jego piosenkę, do słów Jerzego Ficowskiego, "Rupiecie".
- Zbieramy anegdoty, wiersze, rupiecie. Dla jednych są ważne, dla innych mniej ważne, ale zawsze z każdym rupieciem związany jest jakiś sentyment. I o tym jest właśnie ta piosenka - zapowiedziała.
Artystka współpracowała z kabaretami i teatrzykami studenckimi, wielokrotnie występowała na Festiwalu Artystycznym Młodzieży Akademickiej FAMA w Świnoujściu. Jej współpracę z klubem Politechniki Warszawskiej "Stodoła" rozpoczęła piosenka autorstwa Henryka Albera i Marcina Wolskiego "Wycieczka w głąb własnego snu", pojechała z nią na FAMĘ, ale też zaśpiewała wyszkowskiej publiczności.
W swoim bogatym repertuarze ma songi Bertolda Brechta, wydała płyty z jego utworami. Dla nas zaśpiewała jego dwie piosenki z muzyką Kurta Weilla: "Jak sobie pościelesz" i "Balladę o guziku".
Wykonała również piosenki ze słowami Bolesława Leśmiana, Wiliama Szekspira, Władysława Broniewskiego, Jonasza Kofty, ks. Jana Twardowskiego, Agnieszki Osieckiej, z muzyką Janusza Strobla, Krzysztofa Paszka, Włodka Pawlika i własną.
Wielu osobom w trakcie koncertu zakręciły się w oczach łzy wzruszenia. Piosenki przeplatała opowiadaniem historii z nimi związanych i anegdotkami.
Elżbieta Wojnowska rewelacyjnie interpretuje piosenki, ale również mistrzowsko recytuje wiersze. Tym razem Ewy Lipskiej "Egzamin na króla" i Jacka Kaczmarskiego "Potęga słowa", który dostała na miesiąc przed śmiercią autora.
- W całym pliku ostatnich jego wierszy i tekstów. Tak się złożyło, że muzyki do tego ciągle nie ma. Co sobie wymyślę, to myślę, że zasługuje na lepszą. I okazuje się, że ten wiersz jest nieustannie aktualny, bardziej lub mniej. Spróbujmy posłuchać, jak dzisiaj jest aktualny.
Ostatnią piosenką koncertu miał być tytułowy "Sztuczny miód". Publiczność stojąc, długimi brawami dziękowała artystce.
- Z wrażenia zaniemówiłam. Poeci mówią, że mieszka pani w wierszach, że ich słowa są pani słowami. Ta fantastyczna interpretacja, nasze emocje... Mogę powiedzieć, że od dzisiaj mieszka pani w naszych sercach i w naszych umysłach - podziękowała wzruszona dyrektor biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
Na bis Elżbieta Wojnowska zaśpiewała swój pierwszy wielki przebój - "Zaproście mnie do stołu", a na pożegnanie jak dzwon zabrzmiała (a capella) pieśń autorstwa Jaromira Nohavicy (tłum. Antoniego Murackiego) "Anioł stróż".
Ten emocjonalny, poetycki koncert mógł się odbyć dzięki sponsorom, którymi byli: Polski Bank Spółdzielczy i POMEL.

ELŻBIETA SZCZUKA


Źródło: "Nowy Wyszkowiak" Nr 50 z 15 grudnia 2015 r.