Jesteś tutaj:

"Historia jest po to, żeby z niej wyciągać wnioski"

1052
"Historia jest po to, żeby z niej wyciągać wnioski"


W niezwykłej lekcji historii i patriotyzmu mieli okazję wziąć udział mieszkańcy Wyszkowa, dzięki spotkaniu poświęconemu Żołnierzom Wyklętym, zorganizowanemu w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej 12 marca. Tego dnia o godz. 18.00 odbyła się projekcja filmu "Bracia Kmiołkowie" z archiwum IPN. a po niej uczestnicy i świadkowie wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat podzielili się swoimi wspomnieniami. Rozgorzała patriotyczna dyskusja.
W cyklu "Z archiwum IPN" Ośrodek Telewizji Polskiej w Lublinie we współpracy z Oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie zrealizował osiemdziesiąt dwudziestokilkuminutowych filmów dokumentalnych. W latach 2006-2010 prezentowała je Telewizja Polonia. Filmy rekonstruują wydarzenia z lat 1939-1956, epizody z dziejów polskiego podziemia niepodległościowego oraz losy wybitnych dowódców i bohaterów walki o niepodległość Polski, nie tylko tych działających na Lubelszczyźnie. Ponadto pokazują metody działań komunistycznego aparatu represji. Ich autorzy prezentują nieznane dotychczas informacje oraz wyjaśniają zafałszowane do niedawna fakty. Przy realizacji programów wykorzystano relacje uczestników i świadków wydarzeń oraz liczne nieznane dotychczas zdjęcia i oryginalne dokumenty z zasobów IPN. W realizacji odcinka pt "Bracia Kmiołkowie" wystąpili: Tomasz Łabuszewski (IPN), Kazimierz Krajewski (IPN), Marianna Teofilak, śp. Stanisław Soliński "Mały", Marian Czajkowski , "Dym" oraz Jan Kmiołek. Film powstał 23 lutego 2009 r. Jan Kmiołek "Wir", "Fala" "Mazurek" urodził się 22 lutego 1919 w Rząśniku. Do AK wstąpił w 1941 r., po formalnym rozwiązaniu organizacji pozostał w podziemiu. W 1945 r. wstąpił do Wolności i Niezawisłości (WiN). Ujawnił się w kwietniu 1947 r., do tego czasu był żołnierzem oddziału "Visa" operującego w powiecie Ostrów Mazowiecka. Niedługo po ujawnieniu znowu związał się z organizacją złożoną z byłych członków WiN i został dowódcą oddziału. Początkowo zbierano broń i powiększano liczebność oddziału, następnie grupa weszła w skład Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i podlegała szefowi Pogotowia Akcji Specjalnej (PAS) Zbigniewowi Żwańskiemu "Nocy". Jana Kmiołka mianowano dowódcą patrolu PAS. Działalność rozszerzono na tereny powiatów: Maków Mazowiecki, Ostrołęka, Ostrów Mazowiecka i Pułtusk. Do najgłośniejszych akcji jakie odnotowano należało uczestnictwo w rozbiciu więzienia Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Pułtusku (25.11.1946 r.) i brawurowe wyrwanie się z obławy Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa (15.07.1948 r.) w Grądach Pulewnych na obrzeżach bagna Pulwy. Podległy "Wirowi" oddział wykonał w latach 1947-1951 blisko 100 różnego rodzaju wystąpień zbrojnych, które ośmieszały i doprowadzały do wściekłości organy bezpieczeństwa. Do likwidacji oddziału i ujęcia Jana Kmiołka przyczyniło się rozpracowanie od wewnątrz przez agenta Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego - Aleksandra Policewicza ("Andrzej") będącego wikarym w Długosiodle. "Wir" został skazany na 29-krotną karę śmierci. Zamordowano go w więzieniu MBP przy ul. Rakowieckiej w Warszawie 7.08.1952 r. Franiszek Kmiołek "Bogdan", brat Jana, urodził się 30 listopada 1922 r. w Rząśniku. Podobnie jak "Wir" należał do AK, po wojnie pozostał w konspiracji. (W 1946 r. - Ruch Oporu Armii Krajowej i WiN). Na mocy amnestii ujawnił się w roku 1947 i wraz z bratem wznowił działalność konspiracyjną. Należał do stałego składu osobowego oddziału NZW dowodzonego przez Jana Kmiołka. Poległ 16.09.1951 r. na terenie leśniczówki Jurgi koło Kunina wraz z Julianem Nasiadko "Ostry" i Franciszkiem Ampulskim "Skra" w walce z grupą operacyjną KBW i UB.
28.10.2009 r. bracia Kmiołkowie zostali pośmiertnie odznaczeni przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego: Jan Kmiołek - odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i Franciszek Kmiołek - odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

"Narodzie obojętny, obudź się!"


Po filmie odbyła się dyskusja. Świadkowie dawnych zdarzeń obecni tego dnia na spotkaniu, podzielili się swoimi historiami. Marian Czajkowski "Dym" sięgał wspomnieniami do czasów, gdy Polacy bronili swego kraju -"niczym rycerze, walczyli do ostatniej kropli krwi" - jak mówił. M. Czajkowski za swą działalność konspiracyjną przesiedział w więzieniu 5 lat. Zapytany przez jednego z uczestników spotkania, czy o takiej wolnej Polsce jaką mamy dziś marzył, odpowiedział:
- Zdaje się, że ci ludzie w rządzie to nie Polacy, wyprzedają Polskę. Jeśli nasz naród będzie nadal uśpiony jak teraz, to nie będzie dobrze - stwierdził i apelował. - Narodzie obojętny, obudź się, przyjdź bronić Polski! - po czym na sali rozległy się oklaski.
Głos zabrał również Jan Kmiołek, bratanek "Wira". Słuchacze dowiedzieli się, że osoby które dziś nazywane są bohaterami, jak jego wuj, wcześniej uchodzili za bandytów, a ich rodziny były prześladowane.
Swoimi wspomnieniami podzielił się również Zygmunt Łach, który jako dziecko był świadkiem aresztowania swojego ojca. Opowiadał jak trudno było przetrwać w tamtych czasach, gdy brakowało nawet chleba, a człowiek żył w ciągłym strachu o własne bezpieczeństwo.
W dyskusji wzięli udział słuchacze, którzy wspólnie stwierdzili, że należy pielęgnować pamięć o bohaterach, szerzyć patriotyzm i skupić się na edukacji historycznej młodego pokolenia. Spotkanie podsumował Andrzej Eychler.
- Historia jest po to, żeby z niej wyciągać wnioski - powiedział.

P.D.

Źródło: "Wyszkowiak" Nr 11 z 17 marca 2015 r.