Jesteś tutaj:

Po prostu sama poezja

514
Po prostu sama poezja

W miejskiej bibliotece można było posłuchać utworów wykonywanych na najstarszym chińskim strunowym instrumencie guqin. Prezentował je Mistrz Shao TianZe. W trakcie spotkania serwowano herbatę przygotowaną zgodnie z tradycyjną ceremonią.
O wykonywanych utworach opowiadał od lat zafascynowany kulturą chińską Piotr Osuch, który m.in. uprawiał wschodnie sztuki walki, pracował jako trener kadry Polski Wushu. Mistrz Shao TianZe na zbudowanym przez siebie instrumencie wykonywał utwory mające kilka tysięcy lat, m.in. zapis jednego z nich został wysłany w kosmos wraz z sondą Voyager jako jeden z symboli dziedzictwa ludzkości. Sam instrument guqin, jak wyjaśniał Piotr Osuch, wykonywany jest z drzewa mającego co najmniej 400 lat
- Produkcja instrumentu trwa rok. Codziennie pokrywany jest warstwami, które się szlifuje. To skomplikowany proces - tłumaczył.
Dźwięk, który uzyskuje się z instrumentu, wynagradza trudy jego tworzenia. To muzyka zupełnie inna od melodii tworzonych w naszym kręgu kulturowym, niemniej słuchaczy urzekła jej magia i atmosfera, którą tworzy. Jak wyjaśnił Piotr Osuch, dźwięki te tradycyjnie nie miały charakteru rozrywkowego. Guqin służył mnichom taoistycznym do medytacji - grali na nim przeważnie wybierając piękne przyrodniczo miejsce.
- To instrument do przeżywania własnego wnętrza - podkreślił.
- To po prostu sama poezja! -skomentowała prezentowane utwory dyrektor miejskiej biblio¬teki Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Dźwiękom towarzyszył pokaz TaiChi.
- Kilkadziesiąt milionów Chińczyków ćwiczy podobne formy, dlatego są tacy zdrowi - podkreśli Piotr Osuch. Mistrz Shao TianZe na finał koncertu wykonał utwór Chopina. Jego żona - mistrzyni ceremonii parzenia herbaty - pokazała, jak wygląd ten wyjątkowy rytuał. Herbatę można było spróbować. Chętni otrzymali autograf na płycie z utworami wykonywanymi przez gościa, który nie tylko doskonale posługuje się dźwiękiem - jest także mistrzem kaligrafii.
J.P.

Źródło: „Wyszkowiak” Nr 49 z 4 grudnia 2019 r.